Duma dyrektora

Mateusz Magdziarz – dyrektor TVP3 Opole potrafi zaskakiwać. Dla wielu jest mistrzem w strzelaniu sobie w… kolano. I to chyba najdelikatniejsza z form oceny jego pracy. O dyrektorze rozpisują się ostatnio media w związku z zerwaniem współpracy z miejskimi jednostkami za wsparcie protestu kobiet. Jak się okazuje, to nie jedyne jego „dokonania”.

Miss Polski przestała się podobać…

Kamila Świerc – Miss Polski z 2017 roku. Zatrudniona przez dyrektora i przez niego zwolniona. Powód?  Niesubordynacja w postaci udziału w miejskiej kampanii promocyjnej. Najpiękniejsza Polka prezentowała swoje rodzinne Opole. Jej wizerunek na miejskich fotografiach nie spodobał się dyrektorowi. 

Miss Polski potwierdza, że do rozwiązania umowy doszło bezpośrednio po opublikowaniu w mediach społecznościowych miejskiej kampanii skierowanej do turystów, której była twarzą. Tłumaczyć się miała nie tylko przed dyrektorem, ale także pracownikiem marketingu TVP3 Opole.

W tym czasie prawa do mojego wizerunku miało Biuro Miss Polski, a nie dyrektor Magdziarz – tłumaczy. – Nie miałam z nim podpisanej żadnej umowy lojalnościowej. Inna sprawa, że to naprawdę była bardzo fajna kampania. Zdjęcia promujące Opole wyszły piękne. Nie mam zielonego pojęcia co tu się mogło nie podobać?! Nie zrobiłam niczego, czego musiałabym się wstydzić, wręcz przeciwnie, jestem dumna  – tłumaczy Kamila Świerc.

Zwolnienie o północy

Dlaczego dyrektor tak szybko pozbył się najpiękniejszej Polki? Tej samej, którą po wyborach szybko zatrudnił. Dlaczego przypominało to sąd kapturowy? Wszystko w pośpiechu. W nocy.

Mam wrażenie, że uraziłam dumę dyrektora, tylko nie do końca wiem czym – zastanawia się. – Informację o zerwaniu współpracy otrzymałam około północy. Wtedy o tym nie opowiadałam, bo nie lubię się żalić, ale to co teraz wyrabia się wokół naszej telewizji poszło już za daleko. Dlatego rozmawiamy – dodaje Kamila.

A dzieje się rzeczywiście, bo kilka dni temu dyrektor postanowił pójść na „wojnę” z całym miastem. Powód – strajk kobiet.

Miała być bomba, wyszła salwa śmiechu 

„Z uwagi na tak ostre zaangażowanie instytucji kultury w spór polityczny zdecydowałem o zawieszeniu współpracy z Miejską Biblioteką Publiczną i Galerią Sztuki Współczesnej. Wycofane zostały wszystkie patronaty medialne” – zakomunikował dyrektor na Twitterze. Reakcja musiała go zaskoczyć. Myślał, że odpala bombę, a wyszło z tego dużo śmiechu. Korespondencja dyrektora, którą wysłał do miejskich instytucji, również w mediach odbiła się szerokim echem. Pokazana została nawet w prześmiewczym profilu na Instagramie „make life harder”, obserwowanym przez ponad 500 tysięcy odbiorców. 

Innymi słowy w ostatnich dniach dyrektor nie ma lekko. Odebranie patronatów, które miało wstrząsnąć instytucjami samorządowymi, przyniosło skutek odwrotny od zamierzonego. Wrzało w sieci również po opublikowaniu dokumentów, w których donosi on na Miasto Opole do prezesa Kurskiego za rzekomy brak współpracy.

„Przy Szpitalnej ( TVPis Opole) kolejny raz z rzędu wybija szambo. Tak potężny gejzer, że nie przykryją tego nawet.. najbardziej wpływowe Influencerki na świecie wg Forbes, a co dopiero nasze lokalne. Kamila Świerc, jak dobrze, że Ciebie już tam nie ma. Ajj, zapomniałam! W końcu zostałaś zwolniona przez… facebooka za współpracę z miastem” – napisała Anna Pabiś, kiedyś druga wicemiss Polski i organizatorka konkursów Miss Opolszczyzny.

 Na skargę do biskupa i prezesa

Paradoksalne jest zwłaszcza to, że ten sam dyrektor, który dzisiaj wycofuje się z miejskich patronatów, jeszcze nie tak dawno skarżył się, że tych patronatów od miasta nie otrzymał. I to skarżył się szeroko. Pisma donoszące o jego zdaniem niedostatecznym finansowaniu ze strony miasta projektów TVP3 Opole trafiły m.in. na Woronicza – do samego prezesa TVP –  Jacka Kurskiego. Biskupowi Andrzejowi Czai żalił się, że nie został poproszony o patronat nad Śniadaniem Wielkanocnym, które wraz z różnymi instytucjami organizowało Miasto Opole. 

A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz? (Mat. 7:3-5).

Teraz dyrektor wypowiedział wojnę instytucjom kultury, które wsparły protest kobiet. W liście do szefowej Galerii Sztuki Współczesnej pisze o prymitywizmie i zarzuca upolitycznienie „W mojej opinii instytucja kultury powinna być wolna od polityki, a symbol OSK jest dziś symbolem także sporu politycznego. Zastosowane społeczne zagrywki oceniam jako brak profesjonalizmu i dojrzałości. Działalność kulturalna daje tak szerokie spektrum wpływania na ludzkie umysły, na ludzką wrażliwość, że tego typu wrzutki z błyskawicą jawią mi się wręcz jako prymitywizm”.

„Instytucja kultury powinna być wolna od polityki” – czytamy między innymi. Dyrektor zdaje się chyba nie pamiętać przy tym, że instytucja, którą on kieruje, finansowana jest niemal w 100 procentach z pieniędzy publicznych. Tymczasem TVP oceniana jest dziś jako najbardziej upolityczniona instytucja w kraju, która mocno angażuje się w kampanie wyborcze na rzecz rządzącej partii. W zeszłym roku opolski oddział Telewizji Polskiej odnotował rekordowe ponad 2,5 mln zł straty. To najgorszy wynik oddziału od lat. 

Ale może w tym wszystkim dyrektor opolskiej TVP ma jednak jakiś szerszy plan. W końcu za swoje działania niedawno nagrodzony został przez prezydenta Andrzeja Dudę Złotym Krzyżem Zasługi. Trzeba się starać, aby w tak młodym wieku, doczekać takiego wyróżnienia.

Najnowsze artykuły