Gwardia przedłuża kolejne kontrakty

Czerwiec w szeregach Gwardii Opole upływa pod kątem przedłużania kontraktów. W zespole na kolejne trzy lata zostaje już trener Rafał Kuptel, a jego „Gang” także nie planuje się nigdzie przenosić.

Jako pierwszy swój kontrakt w stolicy województwa opolskiego przedłużył Jan Klimków, który trafił do Gwardii z pierwszoligowego wówczas Olimpu Grodków. 21-latek będzie występował w zespole prowadzonym przez Rafała Kuptela do 2022 roku. Szczypiornista na koncie ma wywalczony przed rokiem brązowy medal mistrzostw Polski oraz debiut z z orzełkiem na piersi. Ostatnio został ponownie powołany do reprezentacji Polski. – Na ten moment nie jestem jeszcze gotowy, by rzucić wszystko i wyjechać z Opola. Przede wszystkim potrzebuję nabyć doświadczenia, dlatego nadal chcę ogrywać się w barwach Gwardii na parkietach PGNiG Superligi – mówił obrotowy.

Do 2023 roku swój kontrakt przedłużył z kolei związany z Opolem od lat Przemysław Zadura. Prawy rozgrywający od 2016 roku w trykocie Gwardii wystąpił w 92 spotkaniach ligowych, zdobywając w nich 294 bramki. Na parkiecie doświadczył emocji związanych z krajowym pucharem, eliminacjami do Pucharu EHF i debiutem w fazie grupowej tych rozgrywek, zaliczonym po kilkumiesięcznej rehabilitacji. Zwieńczeniem tego dorobku jest brązowy medal mistrzostw Polski. – Jestem bardzo szczęśliwy. Poprzedni sezon osobiście śmiało mogę zaliczyć do najgorszych, ale teraz już patrzę w przyszłość i chcę jak najbardziej pomóc mojej drużynie. A czy efekt końcowy tej pracy będzie podobny do pamiętnej celebracji medalu lub radości po pokonaniu Benfiki przed własną publicznością? Zobaczymy. Chcę tylko być zdrowy, by móc do tego dążyć – opowiada zawodnik Zadura.

Skład Gwardii nie będzie się różnił wiele od tego z poprzedniego roku. W zespole zabraknie co prawda takich zawodników jak Mateusz Zembrzycki, Jędrzej Ziniewicz, Karol Siwak czy Karol Małecki, ale sztab planuje ściągnąć jeszcze dwóch młodych szczypiornistów, którzy po raz kolejny mają powalczyć o tytuł odkrycia roku. Niezwykle istotne było na pewno utrzymanie w zespole wcześniej wspomnianych – Klimkowa i Zadury, ale także Patryka Mauera czy Szymona Działakiewicza, którzy mimo wciąż obowiązujących kontraktów, byli kuszeni przez inne drużyny.

Najnowsze artykuły