Magdalena Sokołowska w Złotej trzynastce

„Nasz Konkurs nie jest dla dobrych ani nawet bardzo dobrych nauczycieli. Jest dla wybitnych, najlepszych”. Wśród nich znalazła się opolanka Magdalena Sokołowska. Wyróżnienie odbierała w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie.

Wręczano je laureatom 18. Edycji Konkursu Nauczyciel Roku 2019 organizowanym przez Głos Nauczyciela. Zwyciężyła Zyta Czechowska – nauczycielka i pedagog specjalny w Zespole Szkół Specjalnych w Kowanówku (woj. wielkopolskie). W grupie 13 nominowanych nauczycieli z całej Polski znalazła się Magdalena Sokołowska, wychowawca świetlicy w Publicznej Szkole Podstawowej nr 14 im. A. Mickiewicza w Opolu.

– Moja nominacja i wyróżnienie to zasługa całego zespołu. I trzeba pamiętać, że to także efekt pracy nie tylko przez jeden rok – tłumaczy skromnie Magdalena Sokołowska. – Czuję się wyróżniona, doceniona i zauważona.

Do tej prestiżowej ogólnopolskiej nagrody nauczycielkę z Opola zgłosili seniorzy. Zresztą komisja konkursowa również dostrzegła, że pani Magdalena współpracuje między pokoleniami i to jest jej wielka zaleta.

– Do swojej pracy angażuję seniorów, przedszkolaki oraz dzieci ze świetlic szkolnych. Współpracuję m.in. z Domem Pomocy Społecznej dla Kombatantów oraz Środowiskowym Domem Samopomocy „Magnolia”. Moją największą pasją jest teatr. Niedawno zrobiliśmy przedstawienie, w którym dzieci wykorzystały przeprowadzone przez siebie wywiady z mieszkańcami Domu Kombatanta. Dotyczyło ono wolności, różnie postrzeganej przez dorosłych i dzieci. Świetnie udał nam się ten projekt, ponieważ z jednej strony najmłodsi zainteresowali się ciekawym i ważnym tematem, z kolei starsi poczuli się im bardzo potrzebni – opowiada Sokołowska.

Jak podkreśla laureatka, praca w świetlicy jest specyficzna. – Grupy są rotacyjne. W takich okolicznościach musimy być na tyle uniwersalni i… gibcy, aby umieć zatrzymać i zainteresować młodzież – mówi.

Magda Sokołowska chce też walczyć ze stereotypem nauczyciela świetlicowego. Dla większości pedagogów to tylko ciężka praca, która nie pozwala się wykazać. Często w świetlicach upycha się dzieci, traktuje jak przechowalnię.

– Myślę zupełnie odwrotnie i chyba mam rację skoro znalazłam się w „Złotej trzynastce” konkursu – zapewnia Sokołowska. – Wprawdzie rodzina czasami narzeka, że wiecznie coś chomikuję, bo wszystko może się do czegoś kiedyś przydać, ale wiedzą, że moja praca to też pasja i hobby. Taka byłam i pod tym względem się nie zmienię.

Na zdjęciu Magdalena Sokołowska.  

Najnowsze artykuły