Biegli sprawdzą poczytalność zatrzymanego ws. podpalenia placu zabaw

Mężczyzna zatrzymany pod zarzutem podpalenia placu zabaw przy ul. Nysy Łużyckiej może ostatecznie nie trafić do więzienia. Jego stan oceniać będą biegli z zakresu psychiatrii. Określą oni czy w momencie popełnienia czynu Tomasz K. był poczytalny.

Prokuratura powoła biegłych w zakresie psychiatrii, których zadaniem będzie odpowiedzenie na pytanie, czy podejrzany miał zdolność rozpoznania swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem – mówi prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. – W sytuacji, gdyby ustalonym było, że podejrzany miał zniesioną poczytalność, wówczas prokurator wystąpi do sądu nie z aktem oskarżenia, a z wnioskiem o umorzenie postępowania i zastosowanie wobec niego określonego środka zabezpieczającego.

Tomasz K. kilka lat temu został skazany za podpalanie śmietników. Wtedy biegli orzekli, że w trakcie popełniania czynów miał ograniczoną poczytalność.

Przypomnijmy – do podpalenia placu zabaw doszło w nocy 13 marca. Obiekt nie był jeszcze otwarty. Tomasz K. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Obecnie przebywa w areszcie.

Najnowsze artykuły