Coście zrobili Marii Konopnickiej?

Zapytaliśmy o to Justynę Lenc, współwłaścicielkę firmy LNC Projekt, która przeprowadziła lifting posągu patronki II LO.

Pani Maria miała u nas solidne SPA, w rezultacie odrosły jej palce u rąk oraz paznokcie. Uzupełniliśmy braki w garderobie, przede wszystkim ubytki w koronkach, oczyściliśmy figurę z aktów wandalizmu, czyli napisów fanów pisarki w rodzaju “tu byłem”, niejednokrotnie wyrytych gwoździem lub innym ostrym narzędziem.

Po czym pisarka była patynowana, wywoskowana. No i dostała solidną podstawę, czyli nogi. Okazało się, że przed demontażem figura stała już na tzw. ostatnich nogach, czyli praktycznie utrzymywała się w pionie już tylko pod swoim ciężarem i w każdej chwili groziło, że może się przewrócić. To był więc ostatni moment na taki remont.

Posąg od połowy w dół jest wypełniony betonem i zachodziła obawa, że jest on w kiepskim stanie – kontynuuje pani Justyna. – Na szczęście okazało się, że wszystko jest z nim ok. i można go było zostawić. Rzeźba dostała teraz podstawę z 12 milimetrowej stali, co gwarantuje, że będzie bezpiecznie i stabilnie stała przez wiele lat. Wbrew pozorom rzeźba jest delikatna, bo wykonana z miedzi, surowca bardzo plastycznego. Mimo obaw, co do stanu Marii Konopnickiej, po bliższych oględzinach w naszej pracowni, nie było z nią większych problemów.

Maria Konopnicka, jak już pisaliśmy, po pracach renowacyjnych wróciła bezpiecznie do domu, czyli na plac przed szkołą.

Najnowsze artykuły