Cytrusek ma się dobrze i powoli szykuje się do wiosny

Doniesienia  jednego z lokalnych mediów o śmierci targowiska Cytrusek są zdecydowanie przesadzone – twierdzi Jerzy Puppel kierownik miejskiej strefy parkowania i targowisk. Ale rzeczywiście, jeśli ktoś koniecznie chce pokazać, że na Cytrusku niewiele się dzieje, to zima jest do tego najbardziej sprzyjającym okresem.

Dziś naliczyłem pięcioro sprzedawców warzyw i owoców – mówi kierownik Cytruska. – Ale o tej porze roku to normalne, że tego rodzaju handel zamiera. Mało kto chce kupować zmarznięte jabłka czy marchewkę. To się wkrótce zmieni, gdy nadejdzie wiosna, wtedy wrócą kupcy i klienci.

Nic nie wskazuje na to, by liczba tych pierwszych się kurczyła, na Cytrusku handluje około 190 najemców i ta liczba właściwie się nie zmienia. W okresie zimowym część z nich ze zrozumiałych względów zawiesza działalność, ale i tu czuć wiosnę, bo właśnie nadchodzi okres wznawiania takich umów.

Administracja targowiska zapewnia dostęp do wody, energii. Właśnie wyremontowano część instalacji elektrycznej i trwają przygotowania do drugiego etapu tych prac.

W tym roku spróbujemy postawić 8-9 nowych pawilonów drewnianych– informuje Jerzy Puppel. – W weekendy zapraszamy rolników, którzy nieodpłatnie mogą na Cytrusku handlować swoimi płodami rolnymi, korzystając przy tym z dostępu do prądu i wody. Dbamy też o stronę wizualna targowiska, przeprowadziliśmy nowe nasadzenia roślin, a stragany to już nie są byle jak sklecone budy jak to było kiedyś. Zdecydowanie Cytruskowi nie grozi zamknięcie, w każdym razie nic na to nie wskazuje.

Miasto wspiera ten rodzaj handlu, który cieszy się od zawsze uznaniem kupujących. Najlepszym dowodem są symboliczne ceny najmu. Wynajem powierzchni to koszt 25 zł za m2 miesięcznie . Opłaty eksploatacyjne w budkach należących do kupców to koszt 45 zł miesięcznie, natomiast w pomieszczeniach  będących własnością miasta, w zależności od lokalizacji 80-130 zł miesięcznie  .

Najnowsze artykuły