Gwardia spróbuje namieszać w nowym systemie rozgrywek
Szczypiorniści Gwardii Opole w przedwcześnie zakończonym sezonie 2019/20 zajęli piąte miejsce. Nie udało się rozegrać fazy Play-Off, w której to „Gang Kuptela” wielokrotnie pokazał, że potrafi namieszać. W zbliżających się rozgrywkach ponownie rozegrany ma być tylko sezon zasadniczy, jednak opolscy szczypiorniści mają być na to gotowi.
– Będziemy próbować. Obiecuję, że będziemy się starać, a co z tego wyjdzie… zobaczymy – mówił w wywiadzie z TVP Sport Rafał Kuptel. – Wierzę w moich chłopaków. Wyznajemy tu określone wartości. Tak jak powiedziałem już wcześniej: musimy wychodzić na boisko i walczyć razem, o każdą piłkę i każdy centymetr boiska – kontynuował.
Mimo, że budżet Gwardii będzie mniejszy, aniżeli przed rokiem, to udało się zatrzymać większość składu. Nie doszło do zapowiadanej rewolucji. W barwach drużyny ze stolicy województwa opolskiego nie zobaczymy jednak m.in. Mateusza Zembrzyckiego czy Jędrzeja Zieniewicza. – Wydaje mi się, że najbardziej będzie nam brakować Mateusza Zembrzyckiego. Bramka to specyficzna pozycja w piłce ręcznej. Przez cały poprzedni sezon utrzymywaliśmy w niej wysoki poziom. Adam Malcher wraz z Mateuszem idealnie się uzupełniali – przyznał szkoleniowiec.
Do Opola trafiło dwóch młodych zawodników, którzy mają wkomponować się w styl Gwardii. Mowa o Pawle Kowalskim i Łukaszu Kucharzyku. – Zależało mi na tym, by znaleźć zawodników wysokich i silnych. I to się udało – przyznał Kuptel. – Brakuje im jednak obycia w Superlidze, ale liczę, że będzie to jedynie kwestia czasu. Wydaje mi się, że Gwardia będzie miała pożytek i z jednego, i z drugiego. Kowalski powinien wzmocnić naszą siłę rzutu z drugiej linii, natomiast Kucharzyk to obrotowy – kontynuował.
Szkoleniowiec zapytany o drużynę, która zdobędzie mistrzostwo Polski odpowiedział niespodziewanie. – Orlen Wisła Płock. Życzyłbym sobie tego. Wisła to klub, w którym spędziłem osiem lat. Akurat tak się złożyło, że udało mi się wywalczyć ten ostatni tytuł mistrza Polski, w 2011 roku. Życzyłbym sobie, by uległo to zmianie i Wisła powróciła na tron – zakończył.
W dotychczasowych sparingach Gwardia dwukrotnie musiała uznać wyższość czeskiego HCB Karvina oraz pokonała Górnika Zabrze 28-27. Opolscy szczypiorniści mieli jeszcze rozegrać sparing z Zagłębiem Lubin, jednak w związku z koronawirusem, którego wykryto u partnerki jednego z zawodników Górnika, na prośbę lubinian sparing został odwołany.