Jak system ostrzegania RCB nabrał wody w usta

16 grudnia Powiatowa Stacja Sanepidu w Opolu poinformowała o skażeniu wody wodociągu Proszków-Źlinice obsługiwanego przez międzygminną spółkę Prokado. W sieci pojawiła się bakteria z grupy coli, w niewielkich ilościach, w jednej z siedmiu pobieranych próbek. Tym niemniej sanepid zaapelował, by do odwołania spożywać jedynie wodę przegotowaną po trzyminutowym wrzeniu w otwartych naczyniach, nie używać wody bezpośrednio z kranu do mycia naczyń, pojenia zwierząt. Skażona próbka pochodzi z wodociągu w Komprachcicach, ale komunikat sanepidu dotyczy również użytkowników w gminach Prószków, Dąbrowa i części Opola: z Winowa, Chmielowic, Żerkowic, Wrzosek i Sławic. Do czwartku-piątku nic w tej sprawie się nie zmieni.

Do odwołania, czyli do kiedy? Sławomir Augustyniak, szef związku gmin Prokado, nie pozostawia złudzeń: procedury sprawdzające jakość wody potrwają najkrócej do czwartku, może piątku.

Dzisiaj ( poniedziałek 19.12) pobraliśmy kolejne próbki wody, wyniki będą najprędzej jutro. Jeśli będą dobre, wówczas w środę swoje badania przeprowadzi sanepid, ich wyniki będą gotowe najwcześniej w czwartek lub w piątek. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, można będzie odwołać alert.

Problem w tym, że ten alert roznosi się teraz głównie pocztą pantoflową. Wszystkie zainteresowane gminy poinformowały o zagrożeniu na swoich stronach internetowych, tylko kto zanim sobie w domu zaparzy poranna kawę, zagląda wpierw na www. gminy czy woda się do tego nadaje?

Poinformowaliśmy o zagrożeniu na naszej stronie internetowej, osobno ostrzegliśmy szkoły i przedszkola. Sołtysi za pośrednictwem WhatsAppa docierali do mieszkańców. W piątek puściliśmy komunikat na naszym komunikatorze sms, dotarł do wszystkich mieszkańców, którzy wcześniej na swoje smartfony ściągnęli sobie stosowną aplikację – informuje sekretarz gm.  Dąbrowa Ilona Lenart. Adam Wrześniewski, kierownik referatu organizacyjnego UMiG Prószków podkreśla, że w gminie sms-owa akcja nie była możliwa, bo taki system powiadamiania już nie działa. Pozostało ostrzeżenie  na stronie urzędu miasta, które rzeczywiście, jeśli tylko ktoś na nią wejdzie, trudno nie zauważyć. W gminie Komprachcice nikt kompetentny wczoraj nie mógł podejść w tej sprawie do telefonu.

Ani tu ani w pozostałych gminach nie potrafią wyjaśnić dlaczego Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego nie uruchomiło  systemu ostrzegania RCB. – Proszę dzwonić do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego – poradziła pani z WCZK.

Rzeczywiście, ma pan rację, na drugi raz pomyślimy o uruchomieniu systemu RCB – przyznał Grzegorz Malec z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Opolu.

Wygląda na to, że racja jest po stronie zaniepokojonych mieszkańców, do których komunikat o skażeniu wody dotarł późno lub wcale, choć pewnie woleliby, żeby to była jednak nie racja a szybka informacja.

Najnowsze artykuły