Janusz „Kontrola” Kowalski znów w akcji. Zapowiada kontrolę i ucieka przed tęczowymi cymbałkami

Janusz „Kontrola” Kowalski znów w akcji. Poseł jeszcze nie pochylił się nad materiałem, który kazał sobie przygotować w maju ubiegłego roku, a już rozpoczyna kolejną kontrolę. W Zakładzie Komunalnym w Opolu został przyjęty z honorami, ale prezentu powitalnego nie przyjął.
Poseł Janusz Kowalski po raz kolejny „wszedł” do Zakładu Komunalnego z kontrolą poselską. Wcześniej szumnie zapowiadał lustrację przetargów. Pomimo przypomnień i zachęt do przejrzenia przygotowanych 20 segregatorów materiałów, które w Zakładzie Komunalnym czekają na niego już 10 miesięcy, pojawił się dopiero teraz. Jednak przetargi go już nie interesują. Teraz jest czas na „Czas na Opole”.
Przypomnijmy „Czas na Opole” – nasza redakcja, od wiosny opisuje aferę Jakiego – ojca kolegi posła Kowalskiego z Solidarnej Polski. Nic dziwnego, że działalność redakcji panu Kowalskiemu nie jest w smak. Szukając dziury w całym pyta o finansowanie gazety. Na pytanie czy z podobną troską pochyli się nad finansowaniem gazet regionalnych, które za 200 mln zł wykupiła rządowa Spółka „Orlen”, nie raczył odpowiedzieć. Zakład Komunalny, wydawcę „Czasu na Opole” straszy za to CBA.
Janusz Kowalski, kontrolujący „Czas na Opole” zasłynął ostatnio m.in. tym, że żądał dymisji w TVP po tym jak na „Sylwestrze Marzeń” w Zakopanem artyści wystąpili z tęczowymi opaskami na rękawach. Prawdopodobnie zatem marzy mu się jedna jedyna – czarno-biała telewizja, w której tęczy nie będzie widać.
Mając natomiast na uwadze ostatni popisy posła Kowalskiego z tamburynem w sieci, chcieliśmy namówić, by spróbował swych sił na innym instrumencie. Wręczyliśmy mu dzwonki. Prezentu nie przyjął, a szkoda, bo ładne, kolorowe.

 

Katarzyna Oborska-Marciniak

 

Najnowsze artykuły