Komendant Leszek Koksanowicz żegna się ze służbą. “Wielki strażak i wspaniały człowiek”

31 sierpnia na emeryturę przeszedł Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Opolu starszy brygadier Leszek Koksanowicz. – To strażak z krwi i kości. Mało jest dziś takich ludzi – mówią o nim Ci, z którymi – dosłownie – wchodził w ogień.

St. bryg. Leszek Koksanowicz swoją służbę rozpoczął w 1993 roku w Szkole Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. Pnąc się po kolejnych szczeblach, Koksanowicz był m.in. dowódcą Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Opolu i oficerem prasowym Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. Komendantem został w 2019 roku.

Jego pożarniczą dumą jest Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Opolu, której jest współtwórcą. Grupa ta neutralizuje pożary i wycieki niebezpiecznych substancji na terenie województwa opolskiego.

Za udział w działaniach ratowniczo-gaśniczych i wzorowe pełnienie obowiązków służbowych Koksanowicz otrzymał wiele nagród i odznaczeń, między innymi srebrne medale “Za długoletnią służbę” i “Za zasługi dla pożarnictwa”, a także krzyż zasługi “Za dzielność”.

Ale Leszek Koksanowicz był aktywny również poza służbą. Jako miłośnik sportowej rywalizacji zorganizował pierwsze w Opolu elitarne zawody Firefighter Combat Challenge (dziś Opole Toughest Firefighter). Wraz ze swoją strażacką “Ekipą Koksa” chętnie brał udział w zawodach organizowanych także w innych miastach. – Zarówno solo, jak i w tandemie czy sztafecie pan komendant na torze zawsze walczył do końca. Nigdy się nie poddawał, niezależnie od tego, czy dźwigał 80-kilogramowego manekina, pokonywał biegiem slalom czy też wciągał na wieżę ciężki pakiet węży. Przy tym wszystkim miał siłę na wspieranie nas wszystkich, niesamowity człowiek. W imieniu całej “Ekipy Koksa” dziękuję za każdy wspólny wyjazd na zawody – mówi mł. ogniomistrz Maciej Czech z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Opolu.

O st. bryg. Koksanowiczu ciepło wypowiadają się jednak nie tylko jego bezpośredni współpracownicy. – Leszek doskonale rozumiał potrzebę współdziałania między strażą pożarną i systemem ratownictwa medycznego. Zawsze był otwarty na nowe rozwiązania i pomysły innych, nigdy nie uważał się za mądrzejszego czy ważniejszego. Przez te wszystkie lata uczyliśmy się od siebie nawzajem, co przełożyło się na niespotykany wcześniej komfort współpracy naszych służb. Cieszę się, że mogliśmy współdziałać przy wielu naprawdę trudnych akcjach, zawsze ku pomocy innym, zawsze dla dobra poszkodowanych. Dziękuję Ci, Leszku, w imieniu swoim i moich ludzi, którzy również darzą Cię ogromnym szacunkiem – mówi Jarosław Kostyła, dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego.

Najnowsze artykuły