Krztusiec atakuje, rada na to jest
Według szacunków prezesa Kolegium Lekarzy Rodzinnych dr. Michała Sutkowskiego do końca roku na krztusiec w Polsce zachoruje około 20 tysięcy osób. Generalnie jesień sprzyja infekcjom górnych dróg oddechowych. A dodatkowo krztuściowi fakt, że przestaliśmy się przeciwko niemu szczepić.
W efekcie straciliśmy tzw. zbiorową odporność na wywołującą krztusiec bakterię – podkreśla dr Wiesława Błudzin, znany opolski lekarz-zakaźnik.
– Do tego odporność stracili z czasem przedstawiciele starszego pokolenia, którzy przeciwko krztuściowi byli co prawda szczepieni, tyle, że w dzieciństwie. Rada jest jedna: szczepmy się, a zwłaszcza dzieci, kobiety w ciąży, osoby starsze zwłaszcza z chorobami współistniejącymi – radzi dr Błudzin.
Postawowymi objawami krztuśca jest intensywny, męczący kaszel, który może trwać nawet tygodniami. Nie musi towarzyszyć mu nawet gorączka, czasem chory ma ledwie stan podgorączkowy.
– No cóż, nasz system immunologiczny ze względu na styl życia, brak ruchu ,choroby współistniejące jest w coraz gorszym stanie – przyznaje dr Błudzin.- Tym bardziej więc powinniśmy zapobiegać zakażeniom, zwłaszcza tam, gdzie możemy skorzystać ze szczepionki. Niestety, pandemie, zakażenia wirusami czy bakteriami będą się zdarzać. Chodzi o to, by się przed nimi rozsądnie chronić, używając maseczek, stosując zasady higieny, w miarę możliwości unikając dużych skupisk ludzkich.
Jeden chory na krztusiec może zakazić do 17 osób. U dorosłych możliwe są związane z zakażeniem powikłania: zapalenie płuc, uszkodzenie więzów czaszkowych a nawet mózgu