Kto, komu zawinił, czyli amnezja Kowalskiego obnażona przez Zembaczyńskiego

Za horrendalne ceny węgla i prądu odpowiedzialny jest Tusk, a za podwyżki ciepła w Strzelcach Opolskich – Wiśniewski. Do czego jeszcze posuną się ludzie Solidarnej Polski, by tłumaczyć niekompetencję rządu – szalejącą inflację, brak węgla i cukru? Zwłaszcza, gdy samemu zapominają o dość istotnych faktach z własnych życiorysów.

Nie sposób nie odnieść wrażenia, że to już nie tylko chęć obciążenia innych za własne błędy. To wygląda jak obsesja i amnezja, bo poseł Janusz Kowalski zapomina, że sam głosował za wypłatą dywidendy dla Niemców.

– Kupujecie węgiel u Ruskich i płacicie Niemcom, fundując Polakom 95% podwyżki – grzmiał z sejmowej mównicy poseł Janusz Kowalski.

Oglądając relację z sejmu nie sposób nie odnieść wrażenia, że poseł jest w amoku, a będąc w amoku łatwo zapomnieć, że przy sterach władzy jest się od 7 lat.
Łatwo również zapomnieć o tym, że samemu głosowało się za wypłatą 8 mln zł dywidendy, co przypomnieli opolski poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński i prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Mało tego, poseł Kowalski sam brał pieniądze ze spółki z udziałem niemieckiego kapitału. Te fakty, widać, poseł ze swej pamięci wyparł i chce zakrzyczeć rzeczywistość.

– Pan poseł Kowalski był w radzie nadzorczej ECO S.A., która ma niemieckiego udziałowca. Głosował za dywidendą – 8 mln zł dla Niemców z grupy E.ON, partnera GAZPROM w Nord Stream. Kupował w zarządzie PGNiG rosyjski gaz! Dlatego mamy do czynienia z kłamcą, hipokrytą i nawiedzonym oszustem! – ostro zripostował w sejmie Zembaczyński.

Fakty są takie, że po 7 latach rządów PiS i Solidarnej Polski (jak podaje Eurostat) w Polsce mamy jedną z najwyższych inflacji w Europie. We wzroście cen przegoniliśmy nie tylko Rumunię, Słowację czy Węgry. Przegoniliśmy nawet Grecję! W kraju brakuje cukru i węgla, który i tak kosztuje trzy tysiące złotych za tonę. Ceny prądu „szaleją”, firmy dostarczające energię elektryczną polskim przedsiębiorcom z dnia na dzień zrywają umowy, bo nie są w stanie udźwignąć tego szaleństwa. Ciężar tej odpowiedzialności trudno wziąć na siebie. Jedynym pomysłem ludzi władzy na „wyjście z twarzą” z tej sytuacji jest powtarzanie „wina Tuska”, ostatnio też … „wina Wiśniewskiego”.

fot. PGE

Najnowsze artykuły