Legendy i prawdy o św. Mikołaju
Mikołaj to sympatyczny staruszek z długą brodą i zaokrąglonym brzuchem, w czerwonym stroju i czapce z pomponem. Mieszka w Laponii lub na biegunie północnym. Dzisiaj musi zdążyć odwiedzić wszystkie dzieci na świecie – taka tradycja.
Święty Mikołaj bawi, edukuje, wzbudza emocje, oczarowuje magią, ale przede wszystkim cieszy wszystkie dzieci na świecie. To co wiemy na pewno, to fakt, że przynosi prezenty najmłodszym. Nie znamy żadnych innych faktów z jego życia, ale chcemy wierzyć, że zawsze będzie taki sam: dobroduszny i punktualny, by 6 grudnia zdążyć do każdego malucha z najdrobniejszym chociaż prezentem.
Jego obecny wizerunek – czerwony płaszcz i czapka – został spopularyzowany prawie 100 lat temu (w 1930 roku) przez koncern Coca-Cola dzięki reklamie napoju stworzonej przez amerykańskiego artystę, Freda Mizena. Historycznie imię Mikołaj pochodzi z greki i składa się z dwóch części: nike – „zwyciężać” i laos – „lud”. Święty Mikołaj, biskup Miry Licyjskiej, ze względu na przypisywane mu legendą uczynki został pierwowzorem postaci rozdającej prezenty dzieciom.
Wszystko działo się w III i IV w. n. e. na terenie obecnej Turcji. Mikołaj odziedziczył majątek po rodzicach. Był jedynakiem. Mógł żyć w luksusie, ale wolał pomóc biednym i potrzebującym i to właśnie im rozdał swoje bogactwa.
W Polsce obecnie jest ponad 300 kościołów i katedr pod wezwaniem św. Mikołaja z Miry (najbardziej okazałe są kościoły w Gdańsku i Elblągu oraz katedry w Elblągu, Kaliszu i Bielsku-Białej). Największe polskie sanktuarium ku jego czci mieści się w Pierśćcu koło Skoczowa na Śląsku Cieszyńskim. Pierwszą poświęconą mu kaplicę zbudowano tam już w XIV w.
Na Śląsku zanim wprowadzono tradycję obdarowywania dzieci przez świętego Mikołaja, był on patronem bydła, pasterzy oraz dzikich zwierząt. W dniu 6 grudnia gospodarze zanosili do kościoła żywe gęsi i kury, będące formą ofiary, aby uzyskać patronat świętego i ochronę dla zwierząt. Ten zwyczaj zniesiono dopiero w połowie XIX wieku.
W drugiej połowie XIX wieku. Św. Mikołaj zaczął odwiedzać dzieci w domach. Ten zwyczaj był obchodzony podobnie jak dziś, 6 grudnia lub w wigilię tego dnia. Mikołaj przebrany w szaty biskupie z mitrą i pastorałem chodził po wsi od domu do domu, pukając rózgą w szybę chałup. Pytał dzieci czy były grzeczne oraz przepytywał je z pacierza. Pociechy otrzymywały w prezencie słodkości, owoce czasem zabawki czy szaliki lub skarpetki. Jeśli zachowywały się źle, Mikołaj groził im palcem, dawał węgiel albo chłostał rózgą. Czasami forma odwiedzin Mikołaja przybierała postać barwnych korowodów z teatralną oprawą w formie spektaklu pantomimiczno – mówionego. Świętemu towarzyszyły postacie takie jak: diabełek, aniołek, koza, baba czy niedźwiedź. Było to głośne, kolorowe i radosne wydarzenie całej wiejskiej społeczności.
W Laponii, w latach 20. XX wieku, stworzono opowieść o magicznym miejscu przypominającym ucho, do którego trafiały prośby i życzenia dzieci. Oczywiście, w tym miejscu miał mieszkać fiński odpowiednik św. Mikołaja. Bardzo silne przekonanie w nordyckich legendach sprawiło że, utworzono tu prawdziwą wioskę oraz pocztę Mikołaja. Po drugiej wojnie światowej do Rovaniemi przyjechała Eleanora Roosevelt wdowa po prezydencie Stanów Zjednoczonych Ameryki. Wizyta zainicjowała odwiedziny innych znanych osobistości oraz wzrost ruchu turystycznego, a samo miasteczko okrzyknięto siedzibą świętego Mikołaja, do którego dzieci z całego świata wysyłają listy.