Miasto nie zgadza się na 60% podwyżki za odpady

Wczoraj władze Opola poinformowały, że nie podpisały umowy z Remondisem na zagospodarowanie zmieszanych odpadów komunalnych. Firma żąda znacznie więcej pieniędzy niż początkowo deklarowała. Trwa pat w tej trudnej sytuacji.

Miasto domaga się wyjaśnienia powodów drastycznego wzrostu cen, który dla mieszkańców może oznaczać podwyżkę nawet do 30 zł miesięcznie od jednej osoby. Pierwotnie została podniesiona, ale jedynie z 13 do 19 zł. Skok na 30 zł oznacza aż 60 procent podwyżki. Na stawkę miesięczną składa się odbiór odpadów i ich zagospodarowanie.

– Sytuacja, w której się znaleźliśmy jest kryzysowa i dla miasta bardzo zaskakująca – powiedział na specjalnej konferencji Przemysław Zych, wiceprezydent Opola. – Sam się zastanawiam, jak to się stało, że w listopadzie przedłożyliśmy na Radzie Miasta podwyżkę opłat za zagospodarowanie odpadów na 19 złotych za segregowane i 38 złote za niesegregowane, a po kilku tygodniach jesteśmy  w zupełnie innych realiach.

Prezydent Zych wyjaśnia, że Remondis poinformował władze Opola, że opłatę za zagospodarowanie odpadów zmieszanych komunalnych z prognozowanych 360 zł za tonę podniesie do poziomu 450-550 zł. Ostatecznie stanęło na kwocie 486 zł za tonę.

– To oznacza, że każdy mieszkaniec musiałby płacić miesięcznie około 30 zł, aby system się zbilansował – dodaje Przemysław Zych.

Miasto nie może bowiem dopłacać do systemu, gdyż ustawa środowiskowa jasno wskazuje na tego, który zanieczyszcza środowisko, jako zobowiązanego ponosić koszty zapobiegania zanieczyszczaniu. W efekcie cały system gospodarki odpadami muszą sfinansować mieszkańcy i firmy.

– W trosce o Opolan na ten moment nie możemy podpisać umowy – powiedział Przemysła Zych. – Nie mamy całościowej i przejrzystej wiedzy co do wyliczeń i analiz przedstawianych przez Remondis. Prowadziliśmy rozmowy negocjacyjne, aby zmniejszyć tę kwotę, ale nic z nich nie “wyszło”. Uzyskaliśmy jedynie informację, że swoją decyzją na zmniejszenie stawki wpłynąć może Cementownia Górażdże.

Wczoraj odbyło się spotkanie z jej władzami.

To właśnie cementownia przyjmuje od Remondisu do spalenia część odpadów, których nie można składować.

– Uzyskane informacje jeszcze bardziej rozbudziły nasze wątpliwości – kończy wiceprezydent Opola. – Przez wiele lat cementownia płaciła od 20 do 30 zł za tonę śmieci, którą przyjmowała od Remondisu. Teraz oczekuje, że za każdą tonę otrzyma 300 zł. Chcemy w sposób transparentny dowiedzieć się, czym podwyżka jest spowodowana. Zdajemy sobie jednocześnie sprawę, iż stanowisko drugiej strony może być nieugięte. Wiemy też jakie miasto ma w tej sytuacji możliwości. Raz jeszcze powtórzę: nie ma kompletnej wiedzy co do powodów tak drastycznej podwyżki i nie potrafimy jej racjonalnie wyjaśnić mieszkańcom.

Prezydent zapewnił, że władze Opola chcą rozmawiać z firmą Remondis i Cementownią Górażdże, szukać rozwiązania i liczą na kolejne spotkanie. Takie zaproszenie wystosowano do obu partnerów w systemie gospodarki odpadami komunalnymi w Opolu. Ma się odbyć 7 stycznia.

Najnowsze artykuły