„Miedzianka Po Drodze” już 31 sierpnia w Opolu

Spotkania z autorami, warsztaty, koncert, atrakcje dla najmłodszych oraz obwoźna księgarnia – w ostatni dzień wakacji Opole stanie się najbardziej zaczytanym miastem w Polce. Wszystko to za sprawą Festiwalu „Miedzianka Po Drodze”, który właśnie 31 sierpnia zagości u nas na Placu Wolności, tuż obok Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Od 2017 roku aż do pandemii festiwal stworzony przez Instytut Reportażu i Filipa Springera odbywał się w mitycznej Miedziance, mieście którego już nie ma, w gminie Janowice Wielkie, w Kotlinie Jeleniogórskiej.

Historia znikania

Wszystko zaczęło się od fascynacji tym miejscem Filipa Springera, znanego polskiego reportażysty i fotoreportera, który poświęcił mu swój literacki debiut pt. „Miedzianka. Historia znikania”. To wyjątkowa podróż w czasie próbująca przywrócić pamięć o dawnym miasteczku, które przez siedem wieków, dzięki bogatym złożom miedzi i kobaltu było znane głównie z górnictwa. Po wyczerpaniu surowców na początku XIX wieku Miedzianka, dzięki swojemu malowniczemu położeniu i klimatowi, zyskała popularność jako miejscowość wypoczynkowo-turystyczna. Znanym produktem regionalnym stało się także piwo produkowane w lokalnym browarze. Jednak wraz z 1945 rokiem i końcem wojny rozpoczęła się historia jej znikania. Dotychczasowi mieszkańcy zostali przesiedleni do Niemiec, miejscowość straciła prawa miejskie, a dla komunistycznych władz najpilniejszą sprawą stało się wydobycie złóż uranu znajdujących się w pobliżu. W ciągu dziesięciu lat w kopalni pod kryptonimem R-1 wydobyto 600 ton uranu i wysłano je do Związku Radzieckiego. Rabunkowe górnictwo przyczyniło się do zniszczenia Miedzianki. Szkody w krajobrazie, liczne zapadliny, szerzące się wśród byłych górników choroby nowotworowe będące następstwem pylicy promieniotwórczej, a być może także chęć zatarcia śladów po niechlubnym wydobyciu uranu, wszystko to zapewne miało wpływ na decyzję ówczesnych władz o wysiedleniu mieszkańców w 1972 r. i wyburzeniu dawnego miasta. Po dawnym Kupferberg, bo taką nazwę nosiła Miedzianka przed wojną, został jedynie kościół św. Jana Chrzciciela oraz jedna kamienica z rynku. Filip Springer odkurza na kartach swojej fenomenalnej książki świat dawnego miasta i jego mieszkańców, przywołuje ich historie odtwarzane ze wspomnień i fotografii. „W szczelinach murów przemykają cienie/I znużonym ruchem skrzydeł fruną wrony ponad opuszczonymi miejscami/ I nikt tam nie wie kim jestem” (Ruth Storm, cyt. za: F. Springer, „Miedzianka. Historia znikania”, 2017, s. 232).

Nowa „Miedzianka”

Książka, która zyskała wielką popularność przyczyniła się do odradzania się miejscowości. W 2013 r. zamieszkanych było w niej kilkanaście domów. Kilka lat później powstał Browar Miedzianka, a o starym browarze przypominają murale przedstawiające dawnych właścicieli i tablice informacyjne. Od 2017 r. Miedzianka stała się stolicą reportażu za sprawą corocznych festiwali organizowanych tam przez Instytut Reportażu. Spotkania z autorami odbywały się głównie w kościele, starej szkole oraz w plenerze. Nie brakowało autorskich spacerów po śladach dawnego miasta oraz warsztatów dla dzieci. Przez kilka sierpniowych dni tę niewielką, zapomnianą wieś odkrywały co roku setki miłośników literatury.

Opolski etap

W tym roku, po dwuletniej przerwie festiwal wraca w nowej odsłonie. Rozpocznie się dwudniowymi warsztatami tematycznymi w Miedziance, a następnie festiwalowa kolumna wyruszy w podróż po Polsce, gdzie odwiedzi siedem miast, w tym Opole.

Wędrowna forma festiwalu pozwala też zmniejszyć jego ślad ekologiczny i antropopresję na miejsce, w którym dotąd się odbywał. To nie publiczność musi przyjechać do Miedzianki, a Miedzianka przyjedzie do publiczności – zapowiadają organizatorzy. A w żadnym z odwiedzanych festiwalowych miejsc nie zabraknie spotkań z autorami, warsztatów i koncertów. Festiwal otwiera się w tym roku także na inne gatunki literatury poza reportażem: na powieść, esej, poezję oraz literackie eksperymenty między gatunkami.

Szereg atrakcji

W Opolu na miłośników książek będzie czekać szereg atrakcji. Już od godz. 14.00 na Placu Wolności obok Miejskiej Biblioteki Publicznej, która jest gospodarzem wydarzenia, rozpoczną się spotkania z pisarzami i pisarkami: z Filipem Springerem, Mariuszem Szczygłem, Jarosławem Mikołajewskim oraz z Barbarą Klicką. O 21.00 rozpocznie się koncert Michała Zygmunta, który w swojej twórczości łączy dźwięki natury z brzmieniem instrumentalnym. Opolską część Festiwalu zakończy wydarzenie plenerowe Latarnicy i Latarniczki, podczas którego goście festiwalu będą czytać publiczności. Nie zabraknie także warsztatów, kina letniego, a w obwoźnej księgarni będzie można kupić wiele ciekawych publikacji. Całość będzie relacjonować na bieżąco Sylwia Chutnik.

Każde „miedziankowe” miasto będzie mogło także zaprezentować swoje miejsca nieoczywiste: związane z tajemniczą historią, wyjątkowymi postaciami lub ciekawym i pięknym krajobrazem. Może dzięki nowemu Festiwalowi spojrzymy na Opole bardziej reporterskim, uważnym okiem i odkryjemy w naszym mieście kolejne inspirujące historie i ciekawych ludzi, którzy są tuż obok nas?

* Tekst ukazał się w sierpniowym wydaniu magazynu “Opole i Kropka”.

Najnowsze artykuły