Międzynarodowy Dzień Archiwów. Archiwiści w Opolu pokażą najpilniej strzeżone zakamarki

W poniedziałek (10.06) Archiwum Państwowe w Opolu pokaże odwiedzającym „Księgę głubczycką” oraz niedostępne na co dzień zasoby archiwalne. Obowiązują zapisy, są jeszcze miejsca.

– Zapraszam na poniedziałek do Archiwum Państwowego w Opolu do naszego głównego budynku przy ulicy Zamkowej 2 – z okazji Międzynarodowego Dnia Archiwów. To okazja kiedy zwracamy uwagę na pracę archiwistów i popularyzujemy działalność Archiwów i pokazujemy to czym się zajmujemy, jakie materiały mamy w zasobach archiwalnych – a są to zawsze historyczne mapy, plany, rzuty, pergaminy, pieczęcie, mikrofilmy – nawet klisze. Są listy i piękne spuścizny, o które w ostatnich latach wzbogaciło się Archiwum Państwowe w Opolu dzięki darczyńcom – wyjaśnia Beata Śliwińska, rzeczniczka prasowa Archiwum Państwowego w Opolu.

O godz. 10.00 przedstawieni zostaną laureaci konkursów genealogicznych pt. „Bez korzeni nie zakwitniesz. Moja Wielka i Mała Ojczyzna”. – To konkurs organizowany przez sieć Archiwów Państwowych od kilku lat, który zachęcał młodzież szkolną do badania swoich historii, do szukania przodków, do rozmów z rodzicami i dziadkami i oczywiście w efekcie do wizyty w Archiwum i szukania dokumentów dotyczących rodzin – mówi Śliwińska.

Następnie odbędzie się prezentacja „Księgi głubczyckiej”. To pierwsza z dwóch prezentacji – ponieważ dwukrotnie będzie można w poniedziałek ją zobaczyć – po wcześniejszym zapisaniu się na wydarzenie. (godz. 11.00 i 13.00). Zapisy pod numerem telefonu –  77 45 45 536, wew. 21.

– Jest to piękna księga, która dotyczy jednego z najstarszych miast na Śląsku. Zlecenie przepisywania księgi praw miejskich wydała Rada Miasta Głubczyc. Jest to niezwykły, piętnastowieczny dokument ze zdobieniami wykonanymi przez jednego  z najbardziej znanych i najwybitniejszych ówczesnych śląskich iluminatorów Jana  z Żytawy. Przepisywania podjął się nie mniej znakomity mistrz pióra Mikołaj Brewis. Oprawa jest zachowana – ale pochodzi z XX wieku, kiedy była dokonana konserwacja rękopisu przy zachowaniu ówczesnych, oryginalnych elementów. Zachęcam bardzo do zobaczenia Księgi – dodaje Śliwińska.

Z księgą praw miejskich Głubczyc wiąże się bardzo ciekawa historia. – Mianowicie  w 2001 roku pani Barbara Piasecka–Johnson – jedna z najbardziej znanych Polek za oceanem – przeglądała swój majątek wybierając najbardziej wartościowe rzeczy, które może wystawić na aukcje prowadzone na rzecz swojej Fundacji – szczególnie na rzecz dzieci i dorosłych chorych na autyzm. Podczas przeglądania tych zasobów jej uwagę zwróciła księga głubczycka, która uznana została za bardzo cenną i wystawiona została na aukcję. Zainteresowało się nią nasze Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz ówczesna naczelna dyrektor Archiwum Państwowych w Polsce – prof. Daria Nałęcz. Po rozmowach ustalono podczas ekspertyzy wykonanej w Bibliotece Narodowej w Warszawie w 2002 roku, że księga jest prawdziwa i to egzemplarz, który zaginął po wojnie. O jej perypetiach opowie w poniedziałek Barbara Sypko – kierownik II Oddziału Archiwum Państwowego w Opolu – podsumowuje Śliwińska.

Uczestnicy wydarzenia będą mogli wejść do najpilniej strzeżonych zakamarków Archiwum. Obowiązują zapisy na prezentację „Księgi głubczyckiej” i zwiedzanie instytucji.

fot. Archiwum Państwowe w Opolu

Najnowsze artykuły