Mieszkańcy Chersonia schowani przed Rosjanami. “Strzelają do cywilów”

Miasto położone na południu Ukrainy i liczące niemal 300 tysięcy mieszkańców jest obecnie blokowane przez Rosjan. Należy jednak podkreślić, że nie zostało ani zdobyte, ani nie jest obecnie okupowane.

Relacja świadka:

Miasto jest obecnie blokowane przez Rosjan. Nie jest zdobyte, nie jest okupowane, ale zablokowane. Rosjanie są dosłownie przy wszystkich wjazdach i wjazdach z miasta. Najprawdopodobniej znajdują się w pomieszczeniach Obwodowej Administracji Państwowej. My, wspólnie z innymi mieszkańcami jesteśmy w Urzędzie Miasta. Miasto jest obecnie odcięte od innych, a nasze zapasy powoli się kurczą. Mamy to, co dojechało do miasta przed zablokowaniem go przez Rosjan.

Nie a możliwości, by dojechały do nas konwoje humanitarne. Mimo, że jeszcze kilkanaście godzin temu ustalono zielony korytarz, który da możliwość ewakuacji i przepuszczenia konwojów z najważniejszymi do życia rzeczami. Wieczorem doszło też do czterech potężnych eksplozji, jednak nie wiemy tak naprawdę gdzie. Wszyscy je słyszeliśmy, ale nikt nie wiedział gdzie do nich doszło.

Poruszanie się po mieście jest bardzo niebezpieczne, bowiem Rosjanie strzelali do każdego kto pojawił się na ulicy. Dzieje się tak od czterech dni. Przed trzema dniami zginęło aż 70 osób, które w dzielnicy Szumen wyszli z gołymi rękami przeciwko czołgom. Nie możemy ich nawet zabrać, ani zidentyfikować. Nie możemy zrobić listy osób, które poległy.

Sklepy, które były otwarte po prostu rozdawały ludziom żywność, by nie została ona obrabowana przez armię. Rosyjscy szabrownicy po prostu plądrują wszystkie sklepy na swojej drodze. I wyraźnie widzimy, że to Rosjanie. Przede wszystkim nie mówią po ukraińsku. W naszym kraju, nawet jeśli mówią po rosyjsku, znają przynajmniej podstawy ukraińskiego. Jeśli noszą ubrania wojskowe, nie mają znaków identyfikacyjnych. Ponadto nie znają miasta, co działa na naszą korzyść. Ale niestety są uzbrojeni po zęby.

Wczoraj widzieliśmy w naszym mieście wiele min. Teraz, jeśli będziemy chcieli oglądać telewizję, to będzie ona jedynie po rosyjsku. Całą telewizję ukraińską oglądamy tylko w języku rosyjskim, bo Rosjanie zajęli centrum telewizyjne. Zniknęła też komunikacja mobilna sieci Kyivstar i Vodafone.

Wczoraj w nocy Rosjanie sprowadzali ludzi z Krymu. Mówi się, że byli to odbywający karę więźniowie. Przywieźli ich tutaj ciężarówkami i prawdopodobnie umieścili w Obwodowej Administracji Państwowej. Zostali tu zwiezieni po to, by zrobić pokazowy wiec. Teatr propagandowy, w którym miejscowa ludność ma udawać, że chce zostać zabrana do Rosji.

Podczas tego wiecu Rosjanie chcieli przekazać pomoc z konwoju humanitarnego i nakręcić film propagandowy, w którym ludzie będą im za to dziękować. Wiedzieliśmy o tym wczoraj. Dziś były zdjęcia, że taki konwój rzekomo przybył do Chersoniu i stał w pobliżu centrum administracyjnego. W tym czasie połączenie w mieście zostało całkowicie zerwane. Zobaczyliśmy jednak, że weszło tam kilku odważnych obywateli z ukraińskimi flagami.

Wychodzenie na zewnątrz jest bardzo niebezpieczne, ponieważ grozi to postrzeleniem, a nawet śmiercią. Wszyscy ludzie, którzy zginęli w Chersoniu (około 100 osób w pierwszych dniach), to cywile. Nie mamy wojska, więc tak się stało. Rosjanie strzelali do samochodów, w których siedziała całą rodzina. Strzelali też do tych, którzy szli ich zatrzymać gołymi rękami, bez broni.

Teraz każdy Ukrainiec mówi tylko po ukraińsku.

Najnowsze artykuły