Minął tydzień
Poseł tej ziemi Janusz Kowalski, zwolennik połączenia PiS i Suwerennej Polski, zaapelował do kolegów, by w związku z tym zapomnieć o dawnych urazach. Zdaje się, że zapomnienie o tym co było, to jest dzisiaj główna strategia i nadzieja obozu Zjednoczonej Prawicy.
***
Szef Sztabu Generalnego WP, gen. brygady Wiesław Kukuła tłumaczy, że jego wróżba: “jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa”, wcale nie znaczy to co znaczy, a chodziło mu jedynie „o mobilizację mentalną kadry podoficerskiej”. Jest nadzieja, że generał jest bardziej wprawny w obchodzeniu się bronią niż słowem. Bo tym ostatnim trafił jak kulą w płot.
***
Orlen zakończył już audyt masy spadkowej po poprzednikach. Podliczono, że w kasie brakuje około 5 miliardów złotych, z tego 1,6 miliarda wypłynęło gdzieś ze szwajcarskiej spółki córki, którą zawiadywał Samer A. gość z powiązaniami w świecie arabskich terrorystów, aktualnie poszukiwany przez prokuraturę. Ponadto służby finansowe podliczyły nieuzasadnione wydatki poprzedniego zarządu na 43 milionów złotych. Zdaniem kontrolerów były prezes Daniel Obajtek ze służbowej karty finansował m. in. usługi protetyczne oraz płacił za wstrzykiwanie botoksu. Sam były prezes, uważa, że miał to uwzględnione w umowie menedżerskiej i że jeszcze ci kontrolerzy, co go dzisiaj kontrolują na tym jego gebissie połamią sobie zęby. Na razie to nowy zarząd Orlenu wystosował jednak 8 wniosków do prokuratury dotyczących strony przeciwnej. Do tego wraca stara sprawa rozliczeń Obajtka z rodzonym wujkiem, która onegdaj została zamieciona pod dywan przez ziobrową prokuraturę. Pozostając więc w narracyjnej tonacji, europoseł Obajtek dopiero zacznie mieć zgryz. I jest taka możliwość, że zejdzie mu z twarzy ten hollywodzki uśmiech, z którym zostanie niczym Himilsbach z angielskim.
***
Pisowska szczujnia uczepiła się aresztowania podejrzanego o finansowe wałki Janusza Palikota z nadzieją na dodatkowe propagandowe frukta. Dlatego próbuje w jego piramidę wmontować niechętnych jej celebrytów we współsprawstwo, na przykład Kubę Wojewódzkiego, choć tak naprawdę są oni Palikota ofiarami, tracąc w jego piramidzie całkiem pokaźne majątki. Na czoło grona takich moralizatorów niezwykle czułych na krzywdę zwykłego człowieka wysforował się poseł PiS Michał Cieślak, znany z tego, że zakapował u zwierzchnictwa naczelniczkę Poczty Polskiej w Pacanowie, gdy pozwoliła sobie na słowo krytyki wobec rządów PiS za ich panowania. Dziś udaje Greka, a wiadomo, że tych należy się wystrzegać nawet gdy niosą dary.
***
Poseł Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości w rządzie PiS nie stawił się w prokuraturze, gdyż jak stwierdził jego obrońca, poświęca się właśnie pracy naukowej na Węgrzech. W tym samym tygodniu trwało posiedzenie sejmu, którego jest posłem oraz zebrały się trzy komisje sejmowe, których jest członkiem. Romanowski obok problemów ze skoordynowaniem kalendarza zajęć generalnie za dużo wziął na swoje barki, na przykład jak twierdzi prokuratura w kwestii Funduszu Sprawiedliwości. Jak tak dalej pójdzie, że wzywani przez śledczych pisowscy prominenci będą się aktywizować u naszych bratanków, to stara obietnica prezesa, że będziemy mieli Budapeszt w Warszawie zmieni wektory, i jego ludzie uwiją sobie Warszawę na wychodźctwie w Budapeszcie.
***
W TVN wystąpił neosędzia SN Zbigniew Kapiński w rozmowie z red. Kolendą-Zalewską. W ten sposób z własnej woli stał się symbolem samozaorania. W rozmowie neosędzia Kapiński dał wyraz przekonaniu, że wszyscy się mylą z wyjątkiem jego samego, co zabrzmiało dość niewiarygodnie, zwłaszcza w zestawieniu, gdy neosędziemu uchwała jego i jeszcze dwóch innych neokolegów w sprawie kto jest, a kto nie jest prokuratorem krajowym, pomyliła się z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Natomiast nie jest nim dla niego orzeczenie trzech połączonych Izb Sądu Najwyższego z 2020 roku w sprawie statusu neosędziów w SN, którzy również według tego orzeczenia nie są sędziami.
Jego przypadek to dobry materiał na scenariusz psychologicznego dramatu, gdy szanowany sędzia Sądu Apelacyjnego, daje się skusić awansem zaproponowanym przez zblatowany z politykami organ i tym samym zaprzepaszcza cały swój dotychczasowy, niepośledni zawodowy dorobek. Nie może być jednak inaczej gdy się sprzeniewierza zasadom sędziowskiej niezależności, które samemu się onegdaj głosiło. Najbardziej kompromitująca dla niego jest wyraźna sugestia, że dopóki wyrok międzynarodowych trybunałów w sprawie neoKRS i neosędziów nie zostanie przeflancowany do polskiego systemu prawnego drogą ustawy, czyli z podpisem prezydenta, to można skorzystać z pisowskiego okienka awansów do woli. Wygląda na to, że wyłącznie w imię wyższej wypłaty i na starość wyższego wymiaru w ramach stanu spoczynku.
***
Maciej Świrski, przewodniczący KRRiTV, przez pięć lat w poprzedniej pracy, czyli w Polskiej Fundacji Narodowej, wydał ze służbowej karty pół miliona złotych na podróże. Najwięcej na pobyty w Ameryce. Czego tam szukał, nie wiadomo, na pewno jednak nie swojego Eldorado. Miał je przecież w pisowskiej Polsce.
***
NIK zakończył kontrolę polityki wizowej państwa PiS. Okazało się, że w latach 2018-2023 Polska wydala ponad 6 milionów wiz w tym 3,8 miliona wiz pracowniczych, więcej niż wszystkie pozostałe kraje UE łącznie. Kontrolerzy ustalili, że od listopada 2022 działał w tej sferze korupcjogenny mechanizm nacisku na konsulów, by wydawali wizy bez sprawdzania aplikantów. Za rządów PiS wpuszczono do Polski pół miliona Rosjan. Gros tych ludzi oczywiście rozjechała się po całej strefie Schengen, bo Polska wystawiając łatwe do uzyskania wizy była właściwie otwartą furtką do UE. Okazuje się, że poprzednia władza nie tylko tworzyła problemy żeby je potem rozwiązywać, ale również po to, by je potem zwalczać. Tak jak niekotrolowany napływ obcokrajowców.
***
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odzyskuje werwę oraz siły i w rozmowie z Rzeczpospolitą wylicza z kim na samym początku się rozprawi gdy PiS powróci do władzy. Znaczy może mówić, a więc i zeznawać. Dla wymiaru sprawiedliwości to dobra wiadomość. Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.
***
Pan prezydent zgłosił chęć wygłoszenia w sejmie 15 października w rocznicę wyborów do Sejmu orędzia do narodu. Niestety, w tym terminie posiedzenia Sejmu nie przewidziano i prezydentowi marszałek Hołownia zaproponował dzień następny. A może warto poczekać z tym orędziem po prostu do 13 grudnia, żebyśmy sobie przypomnieli przed czym się tego 15 października uratowaliśmy.
***
Sejmowa komisja śledcza ds. wyborów kopertowych zakończyła prace nie tylko stosownym raportem ale również 10 wnioskami do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw, m. in. przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłą marszałek Sejmu Elżbietę Witek, byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, byłego szefa KPRM Michała Dworczyka, byłego szefa MAP Jacka Sasina i jego zastępców Artura Sobonia oraz Tomasza Szczegielniaka. Wnioski dotyczą także byłych członków zarządu Poczty Polskiej: Tomasza Zdzikota, Grzegorza Kurdziela, Tomasza Cicirko, Pawła Przychodzienia, Andrzeja Bodzionego i Tomasza Janka, a także byłych członków zarządu PWPW: Macieja Biernata, Piotra Ciompy i Tomasza Sztangi. Oraz byłego ministra cyfryzacji Marka Zagórskiego i byłego prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych Jana Nowaka. Tak że będzie się działo.
***
Kolesiowskie nominacje w Totalizatorze Sportowym, o których wspominaliśmy poprzednio doczekały się szybko reakcji premiera Tuska. Nowy prezes TS został zdymisjonowany, a na wszystkie dyrektorskie funkcje w regionach ogłoszone zostaną konkursy. TKM zastępuje NTM, czyli Nie Tak Misie.