Minął tydzień

Prezydent Andrzej Duda w ramach głoszonej przez siebie polityki niezaangażowania  w kampanię prezydencką na konwencji wyborczej Karola Nawrockiego poparł jego kandydaturę. Wielu ludzi ma o to do niego pretensje przedstawiając  argumentację, że głowa państwa nie powinna się angażować w bieżącą walkę wyborczą, którą to formułkę   prezydent Duda  nawet niedawno wyrecytował jak swoją. Najwyraźniej on jednak z głową państwa się nie identyfikuje, bo że rzadko ją praktykował przez te 10 lat, to wiadomo.

W sumie nieważne co on teraz powie, i tak symbolem jego marionetkowej prezydentury pozostanie dmuchany krab.

***

Krzysztof Stanowski, właściciel Kanału Zero prawdopodobnie porwany mową prezydenta  na konwencji, o której wyżej, podzielił się przypuszczeniem na X, za które być może „tysiąc osób go wyśmieje, tysiąc się nie zgodzi”, ale jego zdaniem gdyby to było możliwe, Andrzej Duda „rozpykałby te wybory” po raz trzeci i to z dużą przewagą.

Redaktor Stanowski może mieć rację w kwestii licznych zdań przeciwnych. Za to chyba wszyscy się zgodzą, że on sam jednak potrafi być wdzięczny.

***

Nowe powiedzenie się wykluło po watykańskich uroczystościach pożegnania Ojca Świętego Franciszka: Uśmiechać się jak delegacja PiS do papieskiego pogrzebu.

***

Tymczasem kandydat PiS Karol Nawrocki, który wreszcie przyznał, że „jest decyzją Jarosława Kaczyńskiego” a nie żadnym tam kandydatem obywatelskim,  ma problemy z rozszyfrowaniem skrótu NSZZ „Solidarność”. Zamiast słowa „Samorządny” dwukrotnie w jednym spiczu użył słowa „Samorządowy”.

Doświadczenia na knajpianej bramce to jednak nie to samo, co przy stoczniowej bramie.

***

Okazuje się, że prywatna ochrona prezesa PiS funkcjonowała za państwowe pieniądze, gdyż miała dodatkowe etaty w Żandarmerii Wojskowej. To by się zgadzało, w końcu gdy rządzili on i jego kompani traktowali to państwo jakby było ich własnością.

***

Żona przewodniczącego Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosława Piesiewicza za poprzedniej władzy jako doradca  banku Pekao S.A zarabiała 164 tys. złotych miesięcznie. W CV mogła się pochwalić doświadczeniem w sprzedaży artykułów biurowych. A jak wiadomo papier zniesie wszystko.

***

Po opuszczeniu aresztu poseł Dariusz Matecki z PiS snuje w zaprzyjaźnionych przekaźnikach swoje kombatanckie opowieści zza krat. Był tam dwa miesiące a ileż przeżył nękania. Nas ujęły jego wspomnienia badania endoskopowego jelita grubego, podczas którego, jak twierdzi poseł, na sali zabiegowej pilnowało go czterech strażników z bronią długą, choć jak wiadomo w narkozie ciężko się ucieka. Gdyby to była prawda, a raczej jest to tylko senna wizja pacjenta po zaaplikowaniu stosownych medykamentów, wyszłoby na to, że w areszcie posłowi Mateckiemu nie tyle chcieli się dobrać do d… , co ją chronić, i to w wyjątkowy sposób.

***

Podczas debaty wyborczej w Super Ekspresie a właściwie po niej,  kandydat Nawrocki oświadczył, że  zatknął polską flagę na pulpicie w Końskich. Na znak zwycięstwa w debacie wyborczej. Tyle, że pulpit poszedł do magazynu, a polską flagę przed utylizacją ochronił kandydat Trzaskowski. Porzucenia flagi przez Nawrockiego to symptomatyczny symbol  instrumentalnego traktowania polskich symboli narodowych. Niby zaskoczenie żadne, ale jednak przykro się to ogląda. Bo co innego wiedzieć a co innego zobaczyć to na własne oczy.

Najnowsze artykuły