Minął tydzień

I prezes SN Małgorzata Manowska zabrała głos w kwestii protestów wyborczych, twierdząc, że gros z nich „to tzw. giertychówki”. Pojawiły się w związku z tym opinie, że tak się nie traktuje obywateli, którzy mają prawo w formie w jakiej im się podoba składać swoje wątpliwości dotyczące przebiegu procesu wyborczego. Ale tu akurat żadnego zdziwienia być nie powinno, ten typ tak ma: wraz z poczuciem pewności rośnie u nich poziom arogancji.

***

Głos w sprawie wyborów zabrał z mównicy sejmowej lider partii razem poseł  Adrian Zandberg . Próby zdemaskowania pomyłek, i wszystko na to wskazuje zwykłych szwindli przy liczeniu głosów w poszczególnych obwodowych komisjach wyborczych, których liczba rośnie z każdym dniem  nazwał „szurskimi teoriami spiskowymi” i atakiem na ludzi ciężkiej pracy, jakimi byli członkowie OKW . To że głos pojedynczego wyborcy  dla Zandberga się nie liczy a próba ustalenia rzeczywistego wyniku wyborów jest według niego awanturą, wpisuje się w bolszewicką ideologię tej partii. Jak pisał Włodzimierz Majakowski w wierszu „Władimir Iljicz Lenin” : „(…) Jednostka! Co komu po niej?! Jednostki głosik cieńszy od pisku (…)” a zakończył: „Lenin i dziś od wszystkich żywych żywszy/ Nasza wiedza, siła i oręż.”

Poseł Zandberg najwyraźniej podejmuje ten trop.

***

Europosłanka Konfederacji , Ewa Zajączkowska-Hernik zrelacjonowała na portalu X swoim wyborcom przemówienie własne  „na sesji PE w Brukseli”, w którym zarzuciła Unii Europejskiej, że ma m. in. twarz korupcji oraz zamordyzmu. Rzecz w tym, iż rzeczone posiedzenie odbywało się jak raz w Strasbourgu. Nie ma więc o co kruszyć kopii – skoro kobieta nawet nie wie gdzie jest, to  trudno po niej oczekiwać, żeby wiedziała co mówi.

***

Prezydent – elekt Karol Nawrocki stwierdził, że propozycja ponownego przeliczenia głosów II tury wyborów prezydenckich to jest zwykła bandyterka. Taaa, podobnie jak kibolska ustawka jest formą szlachetnej sportowej rywalizacji.

***

Partia Nowa Nadzieja, której liderem jest Sławomir Metzen i razem z Ruchem Narodowym Krzysztofa Bosaka tworzy Konfederację,  ma teraz spore kłopoty  związane z podejrzeniami o nielegalne finansowanie. Z powodu, że nie przedstawiła w terminie  PKW sprawozdania finansowego, i tym sposobem znalazła się w liście ugrupowań do delegalizacji. Działacze od Mentzena robią jednak dobrą minę do złej gry i  odgrażają się, że jakby co, założą kolejną partię. Czyli Nadzieję Jeszcze Nowszą, tyle że fundamencie na starych przewałów.

I zapewne nikomu z nich nie przyjdzie do głowy, by w związku z tym zamiast recenzować politycznych adwersarzy zacząć od autorefleksji. W sumie jednak to nic nowego, na polskiej scenie politycznej politycy chętnie rozliczają przeciwników z deficytu przymiotów, których sami za grosz nie posiadają.

***

Sławomir Mentzen właśnie dał kolejny popis swej wnikliwości i podzielił się z publiką refleksją, że skala paniki i oderwania od rzeczywistości Donalda Tuska jest już na poziomie Hitlera w bunkrze w kwietniu 1945.

Per analogiam można powiedzieć, że skala euforii Mentzena jest dziś na poziomie  Stalina na Kremlu w tym samym czasie.

***

Poseł PiS Jacek Sasin stwierdził w telewizji, że odczytuje słowa premiera w sprawie przeliczenia głosów wyborców jako wezwanie do unieważnienia wyborów. Tymczasem Donald Tusk nic takiego nie powiedział, użył jedynie argumentu, że w wyborach każdy głos się liczy i winien być prawidłowo odnotowany  Wygląda na to, że poseł Sasin słyszy głosy i to może być jakiś poważniejszy problem.

Najnowsze artykuły