Mirosław Pietrucha nie weźmie udziału w posiedzeniach rady nadzorczej WiK

Sąd Okręgowy w Opolu wstrzymał wykonalność uchwały Rady Nadzorczej WiK o powołaniu w jej skład Mirosława Pietruchy, dyrektora Elektrowni Opole, kojarzonego z politykami Solidarnej Polski w regionie.

Pietrucha do rady został dokooptowany na walnym zgromadzeniu udziałowców spółki 26 października. Sęk w tym, że w momencie wyboru na sali nie było kworum, spośród sześciu członków walnego zgromadzenia obecna była jedynie trójka: przedstawiciele gmin Prószków i Tarnów Opolski oraz Polskiego Funduszu Rozwoju. Brakowało reprezentantów Komprachcic, Izbicka a przede wszystkim Opola, większościowego udziałowca spółki.

Mimo tak poważnego deliktu formalnego uczestnicy spotkania przegłosowali kandydaturę Pietruchy. Forsował ją przedstawiciel Tarnowa Opolskiego. W tej sytuacji zarząd WiK dzień później skierował do Sądu Okręgowego w Opolu wniosek o zabezpieczenie, czyli zawieszenie obowiązywania tej uchwały do czasu rozstrzygnięcia sądowego prawnego sporu. Sąd na posiedzeniu 2 listopada przychylił się do tego wniosku. To oznacza, że Mirosław Pietrucha nie może brać udziału w posiedzeniach Rady Nadzorczej WiK, nie ma też dostępu do dokumentów spółki.

Decyzję o zabezpieczeniu podjęła sędzia Liliana Krukowska, ta sama, która przywróciła do pracy prezesa WiK Ireneusza Jakiego po poprzednim zawieszeniu. Po czym rada nadzorcza spółki zawiesiła go na powrót. Na Ireneuszu Jakim ciążą zarzuty o mobbing w pracy, potwierdzone przez kontrolę Państwowej Inspekcji Pracy i ustalenia niezależnej komisji zatrudnionej dla wyjaśnienia pojawiających się zarzutów przez władze spółki.

Najnowsze artykuły