Na razie nie wiadomo co zabiło opolskie kangury
– Ciągle czekamy na wyniki badań, do tego momentu w sprawie śmierci 11 kangurów wstrzymujemy się z wszelkimi hipotezami – informuje wicedyrektor opolskiego Zoo Aleksandra Czechowska.
Próbki karmy oraz truchła trzech padłych zwierząt przekazane zostały do zbadania w laboratoriach Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Naukowcy przeprowadzą tam badania histopatologiczne, toksykologiczne, bakteriologiczne oraz przeprowadzą sekcję zwłok. Badania toksykologiczne zostaną też przeprowadzone w Zakładzie Medycyny Sądowej.
Oprócz tego kontrolę w opolskim Zoo dotyczącą warunków bytowania stada przeprowadził już Powiatowy Lekarz Weterynarii.
– Wyniki tej kontroli są pozytywne, lekarz weterynarii nie dopatrzył się żadnych uchybień co do warunków przetrzymywania stada – informuje wicedyr. Czechowska. Jednocześnie jako pierwszy próbki jedzenia zbadał Zakład Higieny Weterynaryjnej w Opolu, w jego opinii nie doszło do zatrucia karmą
W sumie w zoo padło 11 kangurów, po kilka sztuk dziennie i właściwie bezobjawowo. Dlatego też zoo nie chce stawiać jakichkolwiek hipotez, czeka na wyniki badań przekazanych próbek. Kiedy to będzie, nie wiadomo. Pierwszy kangur padł 11 stycznia, w tym czasie pozostałym kangurom zaaplikowano leki wzmacniające, co nie zapobiegło kolejnym zgonom. Kangury w zoo są głównie karmione paszą wytwarzaną specjalnie dla ogrodów zoologicznych. To granulat, który oprócz właściwości odżywczych zawiera odpowiednie witaminy i białko.
– Dzwonimy w sprawie badań codziennie do Wrocławia, dowiadujemy się tylko, że badania trwają a wyniki poznamy tak szybko jak to tylko możliwie – informuje przedstawicielka opolskiego zoo.