Niezwykłe historie opolskich ulic (13): ks. Jan Dzierżon
Skromna ulica w swojej historii miała dwie nazwy, jednego z historycznych burmistrzów XIX-wiecznego Opola, a potem ekskomunikowanego księdza i wybitnego pszczelarza w jednej osobie.
Jan Dzierżon jak na swoje czasy żył bardzo długo, bo od 16 stycznia 1811 roku do 26 października 1906. Urodził się i zmarł w Łowkowicach. Nie bez przyczyny nazywany jest „ojcem współczesnego pszczelarstwa”.
„Jeśli chodzi o moją narodowość, to jak wskazuje moje nazwisko, jestem Polakiem z urodzenia, gdyż na Górnym Śląsku mówi się po polsku. Ale ponieważ w wieku 10 lat przeprowadziłem się do Breslau i tam się uczyłem, jestem Niemcem z wychowania. Ale nauka nie zna granic, nie zna narodowości” – mówił o sobie.
Rzeczywiście do dziesiątego roku życia uczęszczał do polskiej szkoły parafialnej w Łowkowicach, potem przez rok do szkoły w Byczynie. Jako jedenastolatek rozpoczął naukę w gimnazjum we Wrocławiu, a potem studia na wydziale teologii Uniwersytetu Wrocławskiego, uczęszczając też na wykłady z matematyki, astronomii i historii.
Jego związki z naszym regionem rozpoczynają się po studiach w 1834 r., gdy przyjął we Wrocławiu święcenia kapłańskie. Z Opolem bezpośrednio kojarzony nie był nigdy. Niedługo później został wikarym w Siołkowicach pod Opolem, a następnie proboszczem parafii w Karłowicach koło Brzegu. Już wtedy prowadził badania nad życiem pszczół i zakładał koła pszczelarskie na Śląsku Opolskim.
W 1845 r. opublikował teorię mówiącą, że samce pszczół (trutnie) rozwijają się z niezapłodnionych jaj, a więc mają matkę, a nie mają ojca, zaś samice powstają z jaj zapłodnionych. Stał się tym samym odkrywcą zjawiska partenogenezy (dzieworództwa) u pszczół. Dopiero rok po jego śmierci na konferencji przyrodniczej w Marburgu dzieworództwo powszechnie uznano za zjawisko udowodnione.
Wcześniej jednak kościół katolicki uznał tę koncepcję za błędną i ją potępił. A ponieważ Dzierżon nie dawał za wygraną, konflikt się zaostrzył i w 1868 r. ksiądz został zmuszony do rezygnacji z funkcji proboszcza w Karłowicach i został przeniesiony w stan spoczynku. Za swojego życia został nawet ekskomunikowany, a stało się tak dlatego, że zanegował dogmat o nieomylności papieża ogłoszony przez Sobór Watykański I w 1870 roku.
Jest wiele miejsc, które upamiętniają Jana Dzierżona, ale i takie gdzie tego odmówiono. W 1911 roku dyrektor Instytutu pszczelarskiego w Dahlem pod Berlinem wysunął propozycję, aby nazwać imieniem ks. Dzierżona jedną z berlińskich ulic blisko instytutu. Magistrat Berlina zaprotestował przeciw realizacji pomysłu argumentując, że „nazwisko brzmi po polsku”. W 1946 na jego cześć miasto Rychbach na Dolnym Śląsku otrzymało nazwę Dzierżoniów. W Kluczborku natomiast zapraszamy do Muzeum im. Jana Dzierżona, któremu dziękujemy za udostępnienie zdjęcia.
W Opolu patronat nad obecną ulicą Dzierżona miał wcześniej Franz Goretzki, który przez 31 lat XIX wieku był burmistrzem Opola. Za czasów jego urzędowania szybko rosła liczba ludności miasta, doprowadzono linię kolejową z Wrocławia do Opola-Zachód, powstał gmach Poczty i otwarto miejską gazownię.
Zdjęcia z archiwum Muzeum im. Dzierżona w Kluczborku.
Poniżej portret Jana Dzierżona autorstwa Stefana Dylewskiego, 1936 rok.