Niezwykłe historie opolskich ulic (17): Ozimska – „oczko w głowie” PRL-u
Ulica Ozimska łączy Plac Wolności ze wschodnimi dzielnicami Opola. Był czas, że uznawano ją za ważniejszą nawet od Krakowskiej. Władze w czasach PRL miały ambitne plany uczynić z niej najważniejszą ulicę miasta i trzeba przyznać, że im się to w znacznej mierze udało. Jest wdzięcznym tematem opowieści także dlatego, że mieści lub mieściło się przy niej wiele wyjątkowych budowli. O niektórych opowiemy.
Miejsce defilad, przemarszów
Długa i prościutka jak od linijki ulica niczym trasa W-Z (tak zresztą nazywana) spełniała wszelkie wymogi, aby stać się miejscem defilad, przemarszów i tym podobnych państwowych „ustawek”. A skoro tak, wypadało tam wybudować na przykład gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR, powszechnie nazywany „Białym Domem”.
– Pierwszy taki obiekt po II wojnie światowej wybudowany od fundamentów – zaznacza nestor opolskich architektów i znawca historii Opola, Andrzej Hamada.
Powstał w 1954 roku w trakcie powojennej odbudowy ulicy Ozimskiej. W latach 60. ubiegłego stulecia dobudowano z tyłu jedno skrzydło. Dzięki temu nie zniszczono charakterystycznej fasady obiektu. A autorem rozbudowy był Florian Jesionowski. Ten sam, który zaprojektował amfiteatr. Po przeciwnej stronie, na ówczesnym Placu Lenina (obecnie Teatralnym), funkcjonowało targowisko, ale przecież nie godziło się, aby sekretarze z okien Komitetu Wojewódzkiego mieli spoglądać na babcie sprzedające cebulę. Dlatego handlarzy przeprowadzono na Plac Armii Czerwonej (dzisiaj Kopernika). Zaś owocem rozpisanych konkursów architektonicznych na nowe zagospodarowanie tych okolic była budowa teatru, domu towarowego i kilku wieżowców. Ale wróćmy jeszcze do bardziej zamierzchłych czasów…
Jak pominięto Friedricha Wilhelma
W 1842 roku Opole starało się o nadanie nowej nazwy dzisiejszej ulicy Ozimskiej. Do tej pory Malapane Strasse zamierzano przemianować na Friedrich Wilhelm Strasse. Opowiadają o tym Grzegorz Bogdoł i Justyna Kraus na stronie opolezsercem.pl w ciekawym tekście „O miejskich zwadach słów kilka”. Potrzebna była mianowicie zgoda rejencji, czyli odpowiednika dzisiejszego powiatu. A urzędnicy powiedzieli „nie”. Powodem takiej decyzji miał być charakter ulicy. Wprawdzie wybrukowanej cztery lata wcześniej, ale prowadzącej do Huty w Ozimku, a więc kojarzonej z brudnym przemysłem. Zaproponowano więc alternatywnie, że imię króla Prus można nadać ulicy Krakowskiej. Teraz z kolei miejscy urzędnicy powiedzieli „nie” i w ten oto sposób ulica Krakowska pozostała Krakowską natomiast król Fryderyk Wilhelm nigdy nie doczekał się swojej ulicy w Opolu.
Od hotelu Monopol do PZU
Wracając do ambicji peerelowskich decydentów, to opolska trasa W-Z miała być przede wszystkim szeroka. Poszerzając ją do czterech pasów korzystano z wolnych przestrzeni, które zostawiła w spadku II wojna światowa. O ile jednak w okolicach skrzyżowania z ulicą Katowicką nie było z tym problemu, to im bliżej centrum problem narastał, bowiem pomiędzy Placem Wolności a ul. Reymonta zabudowa zachowała się po obu stronach. Rozwiązaniem miały być wyburzenia, które rozpoczęto na początku lat 70. XX wieku. Jako pierwsze poległy kamienice w pobliżu Placu Wolności, w tym zabytkowy Hotel Bristol, z dobrze znaną opolanom restauracją „Zgoda”.
Hotel Monopol, po wojnie przemianowany na Bristol, stał dokładnie w miejscu obecnego PZU (w 1838 roku w tym miejscu istniał już zajazd lub oberża), na rozwidleniu obecnych ulic Ozimskiej i Sempołowskiej. Budynek powstał pod koniec XIX wieku. Był bardzo dobrze widoczny z obecnego placu Wolności. Wewnątrz hotelu Monopol funkcjonowała też hurtownia win Reinholda Buchera, a przed obiektem stała barokowa figura św. Jana Nepomucena. Na początku lat 50. hotel już o nazwie Bristol wszedł w posiadanie Społem. Wtedy też istniejąca w nim restauracja zaczęła działać pod szyldem Zgoda. Społem skąpiło groszem, więc obiekt niszczał, aż został rozebrany. Na pustym placu działał parking, a w latach przemian gospodarczych targowisko nieprzypadkowo nazywane placem Balcerowicza.
Bar mleczny, „Bajka” i piękna kamienica
Nieopodal znajduje się jeden z najstarszych budynków tej ulicy, w którym w połowie XIX wieku była gospoda, a obecnie mieści się Galeria Muzeum Śląska Opolskiego. – Był taki czas, że odpoczywali tutaj wozacy na furmankach zwożący towar z ozimskiej huty, który przeładowano na barki i Odrą transportowano do Szczecina, a stamtąd do całej Europy – wspomina Andrzej Hamada.
Naprzeciwko Rzemieślnika, pod numerem 15, funkcjonował bar mleczny, a obok w latach 60. „królowała” ulubiona przez młodzież kawiarnia „Bajka”. Na parterze z salką barową, większa zaś sala znajdowała się w oficynie. Z kolei XIX-wieczna kamienica pod numerem 18 uznawana jest za jedną z najpiękniejszych w mieście. Nic jednak dziwnego, wszak jednym z najważniejszych warunków budowania tamtego czasu było to, że ściana nie może być gładka.
W latach 1909-1910 przy Ozimskiej 48 powstał budynek szkoły, obecnie Liceum nr 8 im. Aleksandra Kamińskiego. W schyłkowym okresie wojny mieścił się tam szpital wojskowy, a sale szkolne zastawione były łóżkami. W gmachu nie działała instalacja wodna ani ogrzewanie, nie było również śladu po szkolnych meblach (część sprzętu znaleziono na podwórku przy ulicy Rolnej, dziś Orląt Lwoskich). Były to meble wyrzucone ze szkoły w czasie organizowania szpitala w latach 1944-45. Niezniszczony sprzęt szkolny udało się również odnaleźć na strychu fabryki cygar zajętej jeszcze przez wojsko radzieckie przy ul. Katowickiej. Gdy ruszył pierwszy rok szkolny (1 maja 1946 roku), w klasie siódmej było 17 uczniów. Przyjechali z rodzicami z województw południowo-wschodniej Polski przedwrześniowej. Najczęściej ich miastem urodzenia był Lwów, Stanisławów, Kołomyja, Niżnów, Żytyn, Tyśmienica, Radziwłłów, Brody.
***
Zaraz po II wojnie światowej, na „moment” nazwę ulicy zmieniono na Odrodzenia, a gdy 11 marca 1947 roku przywrócono Ozimską, pewien piekarz z tej właśnie ulicy, o nazwisku… Ozimek, wszem i wobec ogłaszał wszystkim, że to ulica prowadząca do jego piekarni. Tak więc choć to bardzo prosto w kształcie ulica, zakamarków i ciekawych historii ma aż nadto.
Podpisy:
Zdjęcie główne: Widok ulicy Ozimskiej z roku 1934, a wokół niej ówczesne zabudowania. Fot. Fotopolska.eu
Przełom XIX i XX wieku. Początek ulicy Ozimskiej. Fot. Fotopolska.eu
Plac przy szkole pod koniec wojny. Fot. Fotopolska.eu