Niezwykłe historie opolskich ulic – Świętego Wojciecha
Gdy Opole było jeszcze wioską, ulica Świętego Wojciecha stanowiła jedną z głównych, najważniejszych i najstarszych w mieście (obok Staromiejskiej, Osmańczyka prowadzącej do Młyna nad ówczesną Odrą — dziś Młynówką i Zamkowej). Została wytyczona już w XIII wieku.
Wzdłuż ulicy powoli zaczynały wtedy powstawać coraz większe domy, zastępujące chaty kryte gontami, chociaż nadal na porządku dziennym były pola pomiędzy domostwami. W źródle z 1295 roku wymieniono w tym miejscu kościół Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha „na Górce”.
Legenda z X wieku
Według legendy w tym miejscu już w 984 roku wybudowano pierwszą kapliczkę w Opolu. Biskup praski, późniejszy patron Polski – święty Wojciech – miał udzielać tutaj chrztu. Kiedy któregoś dnia zabrakło mu wody, uderzył pastorałem w ziemię tak, że spod jego stóp wypłynęło cudowne źródełko. I tak powstała tam Studnia św. Wojciecha. Być może nigdy by do tego nie doszło, gdyby nie tragiczne wydarzenia rok wcześniej. Wojciech (wtedy jeszcze nie święty) stał na czele diecezji praskiej, jednak gdy jego przeciwnicy wymordowali mu rodzinę i spalili rodzinną wieś – Libice, na zawsze opuścił Czechy i zaczął pielgrzymować, trafiając m.in. do naszego Opola. Współczesny wygląd Studnia zawdzięcza dwóm opolskim artystom: Marianowi Molendzie i Witowi Pichurskiemu. Odsłonięto ją w 2006 roku. Mierzy blisko pięć metrów, a jej podstawą jest 60- centymetrowa zabytkowa cembrownia, pochodząca z 1835 roku. Wśród postaci okalających kopułę są: święty Wojciech, książę biskup Jan Kropidło oraz książęta piastowcy: Bolesław II Bolko, Władysław Opolczyk i Kazimierz I Opolski. Na jej szczycie stoi strażnik dobrej wody, czyli pretorianin ubrany w strój rzymski.
Ulica prowadząca na wzniesienie
Po raz pierwszy nazwa ulicy Berg Gasse (ulica prowadząca na wzniesienie, do góry) wymieniona została w źródłach już w 1422 roku i dotyczyła traktu prowadzącego z Rynku w kierunku kościoła ‘Na Górce”. Na przestrzeni lat nazwę wielokrotnie zmieniano. Był Berggasse (zaułek Górny), a potem Judengasse (zaułek Żydowski od osiedlających się tam Żydów). Po ich wygnaniu w latach 60. XVI wieku wyszła z użycia. Kolejne nazwy to m.in. Obergasse (zaułek Podgórny), Dominikanergasse (zaułek Dominikański), Jesuitergasse (zaułek Jezuicki od znajdującego się tam od 1670 roku budynku jezuitów), Regierungsgasse (zaułek Rejencyjny) i wreszcie od 1859 roku Adalbertstrasse, czyli ulica św. Wojciecha.
Ulica handlu i usług
Ze średniowiecznej zabudowy ulicy nie zachował się do naszych czasów żaden dom. Głównie z powodu częstych pożarów. Ten z 1739 roku zniszczył dwie trzecie zabudowy. W okresie międzywojennym, z racji bliskości rynku, przy ulicy znajdowało się tu wiele punktów handlowych i usługowych. Warsztaty mieli szewcy, bednarze i stolarze. W 1912 roku mieściły się tu dwa sklepy meblowe – Edmunda Corvina oraz Theodora Salangi. Do 1945 roku pod nr 14 działała gospoda Marii Spallek, pod nr 7 piekarnia Johanna Nowaka, zaś pod „szóstką” warsztat bednarza Johanna Kopetzkiego.
Łącznik Rynku ze Wzgórzem Uniwersyteckim
Zniszczenia spowodowane sowiecką ofensywą sprawiły, że po II wojnie światowej nastąpiła kolejna zmiana w zabudowie ulicy. W miejsce spalonych domów postawiono nowe kamienice. Obecnie ulica św. Wojciecha obejmuje odcinek pomiędzy skrzyżowaniem z ul. Staromiejską i ul. Muzealną. Domów jest jedenaście, jednak zachowano dawną numerację od 1 do 16. Dzisiaj łączy rynek ze Wzgórzem Uniwersyteckim, popularnie nazywanym “Górką”. Dominującą budowlą w tym miejscu jest Kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej i Świętego Wojciecha. Patrona Opola, który zginął w Prusach zamordowany podczas wyprawy misyjnej przez pogańskiego kapłana, prawdopodobnie 23 kwietnia 997 roku. Ciało męczennika wykupił Bolesław Chrobry za tyle złota, ile ważyło i uroczyście sprowadził do Gniezna. Dwa lata później, papież Sylwester II na prośbę cesarza niemieckiego Ottona III kanonizował Wojciecha. Św. Wojciech żył w czasach niepodzielonego Kościoła, przed rozłamem chrześcijaństwa, dlatego nazywany jest także „patronem duchowej jedności Europy”. Na świecie zasłynął z opieki nad ubogimi, więźniami, a także z wykupu chrześcijańskich niewolników z krajów muzułmańskich. W ikonografii jest przedstawiany z orłem, paliuszem, wiosłem i włócznią, którą został zabity.
Dariusz Król
Przedwojenne zdjęcia ulicy pochodzą ze zbiorów Muzeum Śląska Opolskiego
Tekst powstał m.in. na podstawie „Ludzie i historia w nazwach ulic Opola” autorstwa Moniki Choroś i Łucji Jarczak. Wydawnictwo Instytut Śląski