Odkrywamy historię Opola

Wspólnie z historykiem, dr. Maciejem Borkowskim zapraszamy do odkrywania historii Opola i jego mieszkańców przed II wojną światową. W tym odcinku przeczytacie jak opolanie spędzali czas wolny i kto mógł sobie na niego pozwolić… Tekst ukazał się w styczniowym numerze magazynu “Opolei kropka”.

Nietypowe rozrywki

Czas wolny w dawnym Opolu był przywilejem ludzi zamożnych. Z licznych rozrywek korzystali ci, którzy pod koniec miesiąca nie musieli skrupulatnie liczyć swoich oszczędności. A trzeba przyznać, że bywały to atrakcje bardzo nietypowe. Na przykład w roku 1893 na Breslauerplatz (obecnie pl. Piłsudskiego) mieszkańcy Zaodrza mogli oglądać wystawę egzotycznych gadów i płazów, takich jak wąż boa, aligator i kajman. W tym samym miejscu i roku wystąpił także wojownik Aszanti, który prezentował taniec wojenny. Opolanie uwielbiali publiczne przedstawienia. W roku 1892 muzeum osobliwości Ulricha Massowa zaprezentowało mieszkańcom pochód pogrzebowy cesarza Wilhelma I. Popularnością cieszyły się także popisy liliputów. Swego czasu sensację wzbudził, występujący w hotelu Forum, akrobata Adolf Schemmel mierzący zaledwie 68 cm. W ratuszu natomiast wystąpił magik cara Rosji i króla Szwecji Adams Epstein i jego tańczące szkielety.

Aktywne spędzanie czasu

Zimą mieszkańcy dawnego Oppeln lubili poślizgać się na najbardziej eleganckim lodowisku znajdującym się na stawku Zamkowym. W roku 1904 jego konkurencją była ślizgawka KÜchlera koło mostu kolejowego na Młynówce (wtedy MÜhlgraben), która po zmroku była elektrycznie oświetlana. Latem natomiast popularne były kąpiele w czystej wówczas Odrze. Kąpielisko miejskie znajdowało się na Młynówce. Panowały na nim określone zasady – kąpiel bez odpowiedniego stroju była zakazana. Bardzo znanym miejscem do pływania było także kąpielisko rzeczne Am Wäldchen na wyspie Pasieka. Natomiast amatorzy kąpieli zdrowotnych przychodzili do łaźni miejskiej na Sternstrasse 23 (obecnie ul. Reymonta), w której po kąpieli serwowano kefir po 25 fenigów za 1,5 litrową butelkę.

Męskie sprawy

Nieodzowny elementem czasu wolnego były ówcześnie rozrywki typowo męskie. Na Zaodrzu popularnością cieszył się bilard w gospodzie T.F. Arndta przy Kräuterei 16 (obecnie ul. Spychalskiego), a na Nikolaistrasse (obecnie ul. Książąt Opolskich) ogrzewana kręgielnia w lokalu „Gesellschaftshaus”. Panie i panowie lubiący grać w tenisa korzystali z kortu na Malapanerstrasse 42 (obecnie ul. Ozimska), a zwolennicy jazdy konnej z ujeżdżalni przy obecnej ul. Armii Krajowej. Niedzielne popołudnia spędzano poza miastem. W 1904 roku restauracja „Bellevue”, która wówczas znajdowała się w peryferyjnej części Rosenbergerstrasse (obecnie ul. Oleska) oferowała place zabaw i gier dla dzieci oraz kort tenisowy dla dorosłych.

Zdjęcia: Maciej Borkowski

Materiał powstał na podstawie książki autorstwa dr. Macieja Borkowskiego „Opole przełomu wieków XIX/XX”, Wydawnictwo Księży Młyn, 2015.

 

 

Dariusz Król

Znawca futbolu, pomysłodawca i były redaktor naczelny ogólnopolskiego tygodnika „Tylko piłka”. W przeszłości także dziennikarz tygodnika i dziennika Gazeta Opolska (m.in. kierownik działu sportowego). Obecnie redaktor magazynu „Opole i kropka” i Czasu na Opole, w których zajmuje się głównie tematami z życia miasta, historią i sportem.

Najnowsze artykuły