Odra postawiła się Wieczystej Kraków
Faworytem był wicelider z Krakowa, ale Odra pokazała charakter i w decydujących momentach więcej dokładności oraz spokoju. Wieczysta przegrała w Opolu 0-2.
To było prawdziwe wyzwanie dla opolskiej Odry, bowiem gościła na własnym obiekcie ekipę, znajdującą się w czołowej trójce drużyn pod względem liczby zdobytych bramek w lidze w tym sezonie (w 11 meczach – 25 goli, średnio 2,3 bramki na spotkanie). Wieczysta kilka dni temu w ostatnich sekundach wypuściła zwycięstwo derbowe z Wisłą Kraków. Przed pierwszym gwizdkiem obydwie drużyny miały za to jedną serię identyczną – 4 ligowe potyczki bez porażki, ale podtrzymała ją tylko nasza drużyna.
Już w 4. minucie pierwszą okazję miała Odra, ale do dobrze bitej w pole karne piłki nie zdążył Przybyłko. Wbrew powszechnym opiniom Wieczysta zaczęła bardzo ostrożnie, oddając środek pola agresywnie usposobionym gospodarzom. W 9. minucie kolejną okazję miał Przybyłko i desperacka, ale z powodu rykoszetu trochę nieporadna obrona Mikułki uchroniła gości przed stratą gola. Od tego momentu Wieczysta zaczęła grać zdecydowanie aktywniej i już 13. minucie prostą stratę Odry mógł wykorzystać Hiszpan Villar, ale przymierzył w słupek bramki Abramowicza. A kilkadziesiąt sekund później strzał Szwajcara Pusicia nieznacznie minął poprzeczkę. Po dośrodkowaniu Dankowskiego świetnia główkował z kolei Pestka i tylko interwencja bramkarza uratowała Odrę przed stratą gola.
W 35. minucie Odra mogła prowadzić. Chorwat Mato Milos dośrodkował, a futbolówka po celnej główce Przybyłki z pewnością wpadłaby do siatki gdyby nie efektowna parada bramkarza. Ale w 40. minucie gol powinien już paść. Świetnie dośrodkował Prikril, a Kendzia będąc metr od bramki nie trafił futbolówki głową. To była zdecydowanie najlepsza bramkowa okazja w pierwszej części gry, choć przed ostatnim gwizdkiem Abramowicz ubiegł będącego w dobrej sytuacji Villara.
Pierwszą dogodną sytuację bramkową po przerwie zmarnowali miejscowi, gdy dynamiczną akcję lewym skrzydłem niecelnym uderzeniem zakończył Prikryl. Odra nieco się otworzyła i Semedo w bardzo dogodnej kontrze przeniósł piłkę nad poprzeczką. Okazji nie wykorzystał też Feiertag, a Wieczysta uzyskiwać zaczęła coraz większą przewagę.
I w tym momencie stało się coś niespodziewanego. W 58. minucie Kendzia świetnie na kilkadziesiąt metrów podał do Prikrila, a ten wygrał pojedynek jeden na jeden z obrońcą i nie dał szans bramkarzowi i Odra objęła prowadzenie. Prikril kilka minut później powinien podwyższyć, ale świetne podanie na wolne pole od Milosa zmarnował fatalnym przyjęciem.
Goście z każdą kolejną minutą uzyskiwali coraz większą przewagę, choć nie przekładało się to zbytnio na klarowne okazje. W ostatnim kwadransie Odra chciała skupić się na wyprowadzaniu kontr. O to miało być łatwiej od 78. minuty, gdy Sandoval dostał drugą żółtą kartę. Szybko okazję miał aktywny w meczu Prikril, ale golkiper nie dał się pokonać. I w 86. minucie Odra dopięła swego. Młodzieżowiec Mida (wszedł na boisko w 66. minucie) zachował się jak rasowy rutyniarz, „złamał” akcję do środka i nie dał szans bramkarzowi.
Odra Opole – Wieczysta Kraków 2-0 (0-0)
Prikryl (58.), Mida (86.); cz.k. Sandoval (78. – druga żółta)







![Odra Opole - Śląsk Wrocław 1:1. Do zwycięstwa Odrze zabrakło minuty [relacja] IMG_1556](https://czasnaopole.pl/wp-content/uploads/2025/08/xIMG_1556-150x150.jpeg.pagespeed.ic.Va9hPh0bsB.jpg)
