Opolanie znów błysnęli [zdjęcia]
300 osób wystartowało w szóstej edycji „Rodzinnego biegu odblaskowego”. Z jednej strony to okazja do dobrej zabawy, z drugiej szansa na zwrócenie uwagi na kwestię bezpieczeństwa. Szczególnie jesienią i zimą gdy szybko zapada zmrok.
Termin biegu jest nieprzypadkowy. To właśnie jesienią dni stają się krótsze, powrót z pracy czy ze szkoły odbywa się po zmroku co w połączeniu z ciemnymi ubraniami sprawia, że wzrasta ryzyko potrącenia pieszych i rowerzystów. Dlatego podczas biegu organizatorzy po raz kolejny przypominali, że błyszczeć warto nie tylko na stadionie lekkoatletycznym podczas biegu ale też na co dzień. Również w terenie zabudowanym. Bo odblaskowe elementy, może i nie najładniejsze, potrafią uratować życie.
Dlatego też, dzisiejszy szósty „Rodzinny bieg odblaskowy” był swego rodzaju odblaskowym rozpoczęciem sezonu. Na stadionie lekkoatletycznym pojawiło się około 300 zawodników: dzieci, dorośli i seniorzy, których łączy miłość do biegania i umiłowanie do odblasków. To jedyna impreza w regionie, w której podczas biegu liczy się nie tylko czas ale też aby „zabłyszczeć”. I to dosłownie. Na przestrzeni lat kreatywność opolan nie znała granic. Był więc „człowiek choinka” przystrojony w świąteczne lampki, byli uczestnicy z dziesiątkami odblasków, a latarki to już prawdziwy standard. Im więcej błysku tym lepiej. Zresztą zobaczcie sami.