Opolanka w Oscarowej ekipie
Jest twórczynią postaci Świerszcza. Narratora i jednej z głównych lalek, które zagrały w filmie „Pinokio” w reżyserii Guillermo Del Toro, który tej nocy otrzymał statuetkę Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany. Obraz meksykańskiego reżysera pozostawił w pokonanym polu filmy: „To nie wypanda”, „Morska bestia”, Kot w butach: ostatnie życzenie” i „Marcel the Shell with Shoes On”.
Dla Magdy Bieszczak to kolejny sukces bowiem pracowała już na planie znakomitej animacji „Wyspa psów” Wesa Andersona obrazu nominowanego do Oscarów i Złotych Globów. Po wyjeździe z Opola ukończyła w Londynie College of Fashion na kierunku Technical Effect of Performance. Jak się okazało był to „strzał w 10” bowiem niedługo później znany reżyser Tim Burton szukał wolontariuszy do pracy przy jego obrazie „Frankenweenie” i w taki sposób znalazła się na planie filmowym. A dalej był już Hollywood. Została „młodszym lalkarzem” a następnie znalazła się w ekipie Addy’ego Genta, który był koordynatorem zespołu lalkarskiego, i z którym rozpoczęła współpracę, która przyniosła gros nagród filmom, przy których pracowała.
Na swoim koncie ma udział nie tylko w filmach dla dzieci i młodzieży. Z Wesem Andersonem pracowała przy Grand Hotel Budapest a z Burtonem przy „Osobliwym domu pani Peregrine”.
5 lutego przed powrotem do Londynu Magda Bieszczak była gościem programu redaktor Agaty Janczuk. Oczywiście rozmowa w dużej mierze dotyczyła „Pinokia”.