Ratownik 23 lata najczęściej w kraju. Pomoc niesie z prędkością 230 km/h!

Opolska załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego była w 2021 roku najczęściej wzywana spośród tych, które nie pełnią dyżurów przez całą dobę. Sprawdziliśmy, jak niosą pomoc podniebni ratownicy stacjonujący na co dzień w Polskiej Nowej Wsi.

W powietrzu znajdują się już 3 minuty od wezwania. Dyżurują codziennie w godzinach 7-20 – niezależnie od pory roku czy kalendarza świąt. Są dysponowani tak, jak naziemne zespoły ratownictwa medycznego. Podniebni ratownicy mają jednak gigantyczną przewagę nad kolegami z ziemi – w powietrzu nie muszą stać w korkach. Dlatego z pomocą do najdalszego zakątka województwa mogą dotrzeć w 20 minut, również po zmroku, lecąc z prędkością nawet 230 km/h!

Nic więc dziwnego, że Ratownik 23 – bo taki kryptonim ma opolski śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – jest często angażowany do misji ratunkowych. W ubiegłym roku było ich aż 677. To najwyższy wynik wśród baz śmigłowcowych niecałodobowych (te znajdują się we Wrocławiu, Krakowie, Warszawie oraz Gdańsku). 328 zdarzeń to nagłe zachorowania – między innymi udary czy wylewy,  a 311 to wypadki – zarówno komunikacyjne, jak i chociażby zdarzenia przy pracy. 38 wylotów Ratownik 23 odbył w ramach transportów międzyszpitalnych.

– Mamy takie samo wyposażenie jak “klasyczne” karetki, więc możemy opatrzyć osobę poszkodowaną i przetransportować ją do odpowiedniego szpitala bardzo szybko – tłumaczy Mateusz Rak, kierownik opolskiej bazy LPR.

Ratownika 23 można też zobaczyć na niebie po zmroku. – Dzięki noktowizorowi i specjalistycznym szkoleniom jesteśmy w stanie wylądować na miejscu zdarzenia także wtedy, gdy jest ciemno – podkreśla Rak.

W opolskiej bazie LPR (funkcjonującej od listopada 2016 roku) pracuje 4 pilotów, 4 ratowników medycznych, 7 lekarzy oraz 2 osoby z obsługi bazy.

Maszyna, jakiej używają podniebni ratownicy to Airbus Helicopters H135 P3.

Fot. Miłosz Bogdanowicz

Najnowsze artykuły