Opolski TOZ nie może przyjmować psów! Brakuje domów tymczasowych. Pomożesz?
– Na chwilę obecną nie mamy możliwości zabrania pod swoją opiekę ani jednego psa. Powodem jest brak domów tymczasowych, do których trafiają potrzebujące czworonogi – alarmuje opolski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Jest jednak szansa na zmianę tej sytuacji. Mieszkańcy Opola i okolic pomagają jak tylko mogą.
– Nadszedł ten trudny moment, w którym musimy powiedzieć: stop. Nie możemy ratować bitych, maltretowanych zwierząt. Nie możemy zabierać psów z pseudohodowli. Nie jesteśmy w stanie im pomóc, przepraszamy… – mówi z trudem Aleksandra Czechowska, rzeczniczka opolskiego TOZ-u.
Wolontariusze wydzierający zwierzęta z piekielnych siedlisk, gdzie “pieskie życie” to bardzo łagodne określenie sytuacji, w jakich się znajdują, nie mają już miejsc w domach tymczasowych. Z powodu wakacyjnych wyjazdów przepełnione są też hotele dla psów.
– By stworzyć dom tymczasowy – funkcjonujący do momentu aż pupil znajdzie nowy, kochający, stały dom – wystarczy być otwartym na pomoc zwierzęciu i akceptować jego, często bardzo różne, zachowania. Miłość i cierpliwość będą tutaj receptą na szczęście zwierzęcia – tłumaczy Czechowska.
Na szczęście w pomoc TOZ-owi od lat angażują się ludzie dobrej woli. Wśród nich jest między innymi Aleksandra Mielczarek z podopolskiej Dębskiej Kuźni. – TOZ to wspaniali ludzie, którzy robią świetną robotę ratując zwierzęta. Sami jednak nie są w stanie ulokować wszystkich odbieranych psów. Ja staram się więc dorzucić swoją cegiełkę do ich pracy i jestem domem tymczasowym. Ostatnio była u mnie wspaniała suczka Helenka, która w końcu znalazła swój wymarzony dom. Zachęcam więc innych do tego, by wsparli zwierzaki. Naprawdę warto, bo ich radość ze wspólnych chwil, z każdego przyjaznego gestu jest bezcenna! – zachęca pani Aleksandra.
Wszystkie osoby z Opola i bliskich okolic chcące zostać domami tymczasowymi proszone są o kontakt pod numerem telefonu 690005389.