Politechnika Opolska nie obroniła tytułu na AMP

Od poniedziałku na ośmiu boiskach w Opolu toczyły się zmagania na Akademickich Mistrzostwach Polski w piłce nożnej. Opolanie nie obronili mistrzowskiego tytułu. Zajęli trzecie miejsce.

W finałowej imprezie organizowanej w stolicy województwa opolskiego wzięło udział 16 najlepszych drużyn w kraju. Zmagania toczyły się na boisku w Groszowicach, Chmielowicach, Sławicach, Czarnowąsach, boisku PSP nr 5 oraz w Centrum Sportu przy ulicy Północnej. – Było to spore wyzwanie logistyczne i organizacyjne dlatego, że rywalizowaliśmy na ośmiu naturalnych płytach, które we wrześniu są dość mocno eksploatowane. Dzięki pomocy Wydziału Sportu i Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Opolu turniej przebiegał bez żadnych przeszkód – mówi Tomasz Wróbel, prezes AZS-u Politechniki Opolskiej.

Opolanie bardzo dobrze rozpoczęli zmagania w grupie D, odnosząc zwycięstwa nad Uniwersytetem Medycznym Łódź 5-0 i Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie 1-0. W ostatnim meczu grupowym zremisowali z kolei zremisowali 3-3 z Politechniką Gdańską. W ćwierćfinale Politechnika Opolska pewnie pokonało Uniwersytet Ekonomiczny z Krakowa 4-0, tym samym stając się najlepszą uczelnią techniczną w kraju.

Pierwsza przegrana nadeszła w półfinale turnieju. Opolski zespół po 60 minutach bezbramkowo remisował z Uniwersytetem Szczecińskim, który w serii rzutów karnych okazał się lepszy triumfując 5-3. Z walki o akademickie mistrzostwo Polski wyeliminował ich późniejszy triumfator. Politechnika Opolska w meczu o trzecie miejsce pokonała Szkołę Główną Handlową z Warszawy 2-1, dzięki czemu zdobyła brązowy medal. – Trzecie miejsce też trzeba uznać za sukces. Zespół przechodzi zmianę pokoleniową i co warte podkreślenia dalej od 4 lat nikt nas nie pokonał w regulaminowym czasie – zaznacza Wróbel. – Półfinałowa przegrana z późniejszym zwycięzcą Uniwersytetem Szczecińskim w rzutach karnych wstydu nie przynosi, gdyż zespół z Pomorza Zachodniego złożony jest z bardzo solidnych zawodników. W przyszłym roku zrobimy wszystko aby wrócić na sam szczyt – kończy.

Najnowsze artykuły