Pożary sadzy w kominie niszczą dobytek życia

Opolscy strażacy coraz częściej wyjeżdżają do pożarów sadzy w kominie. Ogień niejednokrotnie trawi dobytek życia mieszkańców, choć łatwo można temu zapobiec.

Każdego dnia strażacy z naszego regionu nawet kilkukrotnie gaszą ogień w kominach. W całym 2019 roku takich zdarzeń było 530, dwa lata temu – 564, a w 2021 roku aż 618. Co niepokojące, mimo edukacji prowadzonej przez strażaków, tendencja jest wzrostowa.

– Do pożaru sadzy dochodzi w wyniku nagromadzenia się w kanale dymowym produktów niepełnego spalania. Mówiąc prościej: jeśli mamy albo niewłaściwą temperaturę, albo za mało tlenu, albo też niewłaściwe paliwo, wówczas ściany naszego komina oblepiają cząsteczki między innymi sadzy. W końcu dochodzi do jej rozgrzania się i zapalenia – tłumaczy asp. Łukasz Nowak, oficer prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.

Przez “niewłaściwe paliwo” należy rozumieć między innymi mokre drewno, odpady komunalne, płyty wiórowe, a także elementy z tworzywa sztucznego czy gumy.

– Gdy dochodzi do zapłonu, w kominie słychać bardzo charakterystyczny huk. Pojawia się też gęsty, ciemny dym, a kawałki sadzy potrafią wystrzelić z komina. Gdy z kolei dojdzie do jego rozszczelnienia, ogień bardzo łatwo przenosi się na resztę budynku. W konsekwencji w kilkanaście minut można stracić cały dobytek. Zagrożeniem dla życia jest też czad, który niepostrzeżenie może nas otruć – dopowiada asp. Nowak.

Przykrych sytuacji można jednak uniknąć. Wystarczy regularnie sprawdzać i czyścić przewód kominowy oraz dbać o stan pieca. Przypominamy, że przegląd komina jest wymagany minimum raz w roku, a w domach, które opalane są węglem lub drewnem – co trzy miesiące. W przypadku używania paliwa płynnego, na przykład oleju, kominiarza musimy zaprosić minimum dwa razy w roku.

A jak zareagować, gdy w naszym domu dojdzie już do pożaru sadzy? – Przede wszystkim zadzwońmy pod 112 i zgłośmy pożar. Starajmy się, oczywiście w miarę możliwości, wygasić piec. Gaszenie komina zostawmy strażakom, którzy mają odpowiedni sprzęt i wiedzą, jak to zrobić – podsumowuje nasz rozmówca.

Najnowsze artykuły