Profesor Mamala: Represje zamiast debaty
Prezes PNT Jarosław Mamala uważa, że odkąd ogłosił start w wyborach na rektora Politechniki Opolskiej spotyka się z represjami. To był główny temat zwołanej 3 marca konferencji prasowej.
„Chcę zaangażować wszystkie swoje siły i doświadczenie w odbudowę prestiżu politechniki i zakończyć trwające na niej spory” – mówił w niedawnym wywiadzie dla nto. Chyba się nie spodziewał, że niektórym bardzo się to nie spodoba… Doszło nawet do tego, że ukazało się pisemne żądanie prawnika rektora Politechniki Opolskiej Marcina Lorenca, by prof. Mamala wycofał wywiad ze strony internetowej i przeprosił rektora za wypowiedzi, które miałyby w niego godzić!
Prezes Parku Naukowo-Technologicznego ogłosił swoją kandydaturę na stanowisko nowego rektora zanim taką samą decyzję przekazał prof. Lorenc, pełniący tę funkcję po zmarłym profesorze Tukiendorfie. Decyzja prezesa PNT mocno zaskoczyła urzędującego rektora.
– Odkąd ogłosiłem start w wyborach na rektora, a co za tym idzie wykazałem się oczywiście samodzielnym myśleniem, spotykam się z represjami uczelni. To są różnego rodzaju pisma, maile i wezwania przedsądowe. Nawet tak absurdalne, jak żądanie wycofania wywiadu czy zmianę tytułu („Politechnika Opolska potrzebuje rektora spoza układu” – przyp. red.), który przecież pochodzi od redakcji. W ujawnionych pismach możemy m.in. przeczytać też o rzekomej konkurencji, jaką miałby stanowić Park Naukowo-Technologiczny dla Politechniki Opolskiej. Dzisiaj takie represje dotykają mnie, jutro mogą spotkać kogokolwiek innego jeśli tylko zechce samodzielnie myśleć – przekonywał prof. Mamala.
Profesora niepokoją również komunikaty rozsyłane do pracowników uczelni, proszące o powstrzymanie się od kontaktów z prasą.
– To jest wpływanie na samodzielne myślenie inteligentnych ludzi. Dzisiaj najważniejsze jest jednak, abyśmy niespełna miesiąc przed wyborami porozmawiali wreszcie o rzeczach ważnych dla uczelni. Politechnika jest przecież istotnym elementem regionu i musi z nim silnie współpracować. Jesteśmy nawzajem sobie potrzebni. Zamiast wysyłania tych wszystkich pism do mnie, społeczności lokalnej, senatorów i Rady Uczelni, apeluję o merytoryczną debatę. Apeluję do zarządu uczelni i jeśli tylko się pojawią, to także do wszystkich kandydatów niezależnych na rektora. Politechnika jest warta tego, aby o nią walczyć – zakończył.
Rektor Lorenc nie chciał komentować konferencji profesora Mamali.
Wybory nowego rektora odbędą się 31 marca.
