Rezerwy Odry 4 ligę zaczęły od porażki

Nieudanie drugi sezon z rzędu w 4 lidze rozpoczęły rezerwy Odry Opole. Nasi piłkarze przegrali na swoim boisku z Małąpanwią Ozimek 1-2.

Podopieczni Adama Berbelickiego jednak bardzo dobrze weszli w to spotkanie i już po blisko kwadransie gry udokumentowali swoją przewagę. Wówczas to do siatki, po strzale z 10 metrów, trafił Dominik Bober. Mało tego, miejscowi mogli niebawem podwyższyć, ale dwukrotnie kapitalnie powstrzymał ich Tobiasz Weinzettel. Ten sam golkiper, który jeszcze całkiem niedawno był w kadrze pierwszego zespołu Odry.

Za to goście wyrównali w dość niespodziewanym momencie i w dość kuriozalnych okolicznościach, albowiem bramkę dla nich trzeba zapisać na konto Błażeja Sapielaka, który skierował piłkę do strzeżonej przez siebie „świątyni”. Działo się to w 35 minucie meczu.

Rozochoceni tym przyjezdni po zmianie stron prezentowali się już znacznie lepiej, aczkolwiek i opolanie mogli zadać „decydujący cios”. Jak choćby wtedy gdy niewiele pomylił się Maksymilian Paszkowski albo wówczas gdy znowu musiał wykazać się Weinzettel.

Ostatecznie jednak to rywale zdobyli gola na wagę trzech punktów. Działo się to  na sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, gdy błąd w defensywie opolan wykorzystał Sebastian Kuchta. Gospodarze na to już nie zdołali odpowiedzieć, a szkoda bo remis był jak najbardziej w ich zasięgu.

Odra II zagrała w składzie: Sapielak – Kaczka, Żemło (77. Lisowski), Kowalski, Głuszkiewicz (69. Stolarewski), Stępień (46. Paszkowski), Dąbrowski, Hreben, Klimek (46. Jadeszko), Bober (68. Mrozek), Sparwasser. Żółte kartki: Głuszkiewicz, Mrozek, Paszkowski.

 

 

Najnowsze artykuły