Futsaliści Dremana powrócili na zwycięski szlak. Triumf w Chorzowie

Nie rozpamiętywali długo wpadki z poprzedniego weekendu przedstawiciele Dremana. Nasi futsaliści bowiem wygrali teraz 3-2 z zawsze nieobliczalnym Cleareaxem Chorzów. Do tego na wyjeździe.

Łatwo o triumf nie było bo rywale dwukrotnie wychodzili na prowadzenie. Najpierw uczynili to w 8 minucie gry, gdy pięknym i precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Krzysztof Salisz. Podopieczni Jarosława Patałucha zdołali odpowiedzieć dopiero gdy upływał kwadrans gry.

Wówczas to przed bramką miejscowych futsalówkę otrzymał Krzysztof Elsner, który po przyjęciu jej na pełnym luzie huknął pod poprzeczkę! Niestety jeszcze przed przerwą chorzowianie zdołali zdobyć drugiego gola. Uczynili za sprawą Macieja Mizgajskiego do którego szczęśliwie dotarła piłka, a ten z bliska wpakował ją do siatki.

To na tyle rozzłościło nasze Tygrysy, że niebawem po przerwie mieliśmy remis. Kapitalną solową akcją popisał się Nuno Chuva, finalizując ją wygraniem pojedynku „sam na sam” z Rafałem Krzyśką. Wyraźnie dodało to przyjezdnym animuszu, w związku z czym parę razy musiał wykazać się bramkarz gospodarzy. I o ile niebawem obronił bardzo wymagające próby Viniego, Elsnera czy Chuvy to w końcu był bez szans gdy po kontrze swoich sił spróbował także Tomasz Lutecki.

Po tym wydarzeniu chorzowianie rzucili się do odrabiania strat, ale przedstawiciele Dremana pokazali, że nie tylko potrafią atakować, ale i ofiarnie bronić. Tym bardziej, że na 200 sekund przed końcem gospodarze zaczęli grać z „lotnym bramkarzem”. Udało się jednak powstrzymać ich napór.

Dreman zagrał w składzie: Lach, Burduja – Elsner, Grzywa, Andre Luiz, Lutecki, Nuno Chuva, Fil, Vini, Sanchez, Szypczyński, Iwanow.

Najnowsze artykuły