Futsalowe „Tygrysy” z Opola-Komprachcic z cennym remisem
Podział punktów nasza ekipa wywalczyła po zaciętej walce i odrabianiu strat, bowiem rywal prowadził już 2:0 i 3:2. Ostatecznie spotkanie Dreman – GI MALEPSZY Leszno zakończyło się remisem 3:3.
Opolanie chcieli się zrewanżować za wysoką porażkę w Lesznie 2:7, której doznali w październiku ubiegłego roku. Niestety, dla podopiecznych Dariusza Lubczyńskiego ten mecz zaczął się źle, bowiem w ciągu trzech minut stracili dwie bramki. Na dodatek pierwszą bardzo pechowo, co podcięło nieco skrzydła opolskiemu zespołowi. W 2. minucie piłkę do własnej bramki skierował Roc Molins i było 0:1. Co gorsza, niespełna trzy minuty później precyzyjnym strzałem popisał się Kacper Konopacki i drużyna z Leszna prowadziła 2:0.
Kiedy wydawało się, że do przerwy wynik nie ulegnie zmianie szybka akcja Dremana w polu karnym gości w 19. minucie zakończyła się rzutem karnym. Maksym Pautiak został popchnięty przez obrońcę, a za chwilę piękny strzał pod poprzeczkę na kontaktowego gola zamienił Felipe Deyvisson. Do przerwy zatem było 1:2. Felipe Deyvisson został bohaterem początku drugiej części spotkania doprowadzając do remisu 2:2.
– Po bramce kontaktowej uwierzyliśmy, że w tym meczu możemy więcej. Przypomnę, że do tej pory nie udało nam się zdobyć choćby punktu z zespołami z pierwszej piątki tabeli, a w głowie siedział też ten wysoko przegrany mecz w Lesznie. Dlatego ten pojedynek, bo w drugiej połowie to była na prawdę walka na całego, uznaję za dobry – ocenił dla nas po spotkaniu trener Dariusz Lubczyński.
Ten remis musieli jednak jego podopieczni sobie „wyrwać”, bowiem w 34. minucie strzał Jakuba Molickiego przyniósł gościom prowadzenie 3:2. To co wydarzyło się kilkadziesiąt sekund później zostało owacyjnie nagrodzone przez widzów. Będącym w ataku gościom piłkę odebrał Kolumbijczyk Brayan Parra. Popędził z nią przez ponad pół boiska, „położył” bramkarza gości i zdobył wyrównującego gola.
Po 20. kolejkach spotkań Dreman jest na siódmym miejscu w tabeli z dorobkiem 31 punktów o 8 punktów wyprzedza zespół z Kamienicy Królewskiej, a do szóstego w tabeli zespołu z Bochni traci 3 punkty. W kolejnym meczu 16 lutego nasza drużyna zmierzy się w Warszawie z Legią.