Dwa oblicza koszykarzy Weegree. Opolanie blisko spadku

Kiedy do przerwy dzielnie walczący o utrzymanie w 1 lidze koszykarze Weegree AZS-u Opole prowadzili – jak najbardziej zasłużenie – w Krośnie z wiceliderem tabeli Miastem Szkła 48:43 zapowiadało się na sporą niespodziankę. Niestety drużyna, którą zobaczyliśmy po przerwie zatraciła swoje wszelkie atuty, a że gospodarze przyśpieszyli grę i poprawili skuteczność skończyło się sromotną porażką opolan 81:99.

W 3. minucie pierwsze prowadzenie AZS-owi dał Miłosz Góreńczyk. Po jego celnym rzucie za 3 pkt. Weegre prowadziło 7:5. Prowadzenie w tej części gry zmieniało się bardzo często, ale żaden z zespołów nie potrafił wypracować większej niż 1-2 punktowej przewagi. Ostatnim celnym rzutem w tej kwarcie popisał się Dominik Rutkowski (za 3 pkt.) dzięki czemu podopieczni Michała Rutkowskiego prowadzili po 10. minutach 20:18.

Jeszcze większe zaskoczenie przeżyli miejscowi kibice w kwarcie drugiej. Po  dwóch  minutach i  celnych rzutach wolnych Patryka Rosołowskiego AZS odskoczył na 30:22 a w po łowie kwarty znakomicie grający Krzysztof Kempa trafił  za 3 pkt. a chwilę później nasz kapitan Jakub Kobel dorzucił 2 punkty i na tablicy pojawił się wynik 40:28. Była to najwyższa przewaga punktowa opolskiej drużyny w tym spotkaniu. Gospodarze owszem zmniejszyli straty, ale nic nie zapowiadało tak znacznego obrotu spraw w części drugiej. Po pierwszej połowie Weegree prowadziło 48:43.

Niestety duży wpływ na końcowy wynik jak się okazało, miały ławki rezerwowych. W całym spotkaniu ten bilans był zdecydowanie lepszy dla gospodarzy z Krosna. 32:7 jest skrótowym obrazem tego co zobaczyliśmy w drugiej połowie. Krośnianie doprowadzili do remisu 52:52 po dwóch pierwszych minutach. Przez kolejne trzy trwała zacięta walka i po celnym alley oop’ie a następnie rzucie wolnym Keysiego Ezeagu Weegree wróciło na prowadzenie 61:58. Na 4 minuty przed zakończeniem tej części spotkania Miasto Szkła wyrównało na 64:64. Chwilę później rezerwowy Michał Jankowski wyprowadził swój zespół na prowadzenie 66:64, i od tego momentu nie oddali go już do końca meczu (z wyjątkiem remisu 67:67). Co prawda Góreńczyk zniwelował część strat do stanu 69:71, ale gospodarze odpowiedzieli „trójką” i trzeciej odsłonie prowadzili 74:69.

Jak łatwo policzyć ostatnią część gry wiceliderzy tabeli zakończyli okazałą wygraną 25:12 a opolanom mimo ambicji niestety wiele akcji się nie udawało. Ostatecznie Weegree AZS Opole przegrał 81:99. Najwięcej punktów dla naszej drużyny zdobyli: Krzysztof Kempa i Dominik Rutkowski po 18.

Na trzy kolejki przed końcem nasz zespół jest w bardzo trudnej sytuacji w walce o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. Z bilansem 12 zwycięstw i 19 porażek plasują się na 14. miejscu ale mogą zostać wyprzedzeni przez rezerwy Śląska Wrocław, które mają rozegrany jeden mecz mniej. Z 18 zespołowej ligi spadną trzy drużyny. Będzie to na pewno już Bears Uniwersytet Gdański a los tego zespołu mogą podzielić ekipy z Radomia, Wrocławia, Koszalina i niestety Opola.

Donat Przybylski

Dziennikarz z ponad 25-letnim stażem, pracował w Radiu Opole, pełnił m.in. funkcję szefa działu sportowego i redaktora naczelnego radia. W Czasie na Opole zajmuje się głównie tematami kulturalnymi, sportowymi i historycznymi.

Najnowsze artykuły