Koszykarze Weegree AZS Politechnika Opolska wrócili do gry o półfinał 1 ligi!

Ależ powrót opolan do walki strefę medalową zaplecza elity. Po tym jak przedstawiciele naszej ekipy przegrali u siebie oba mecze z GKS-em Tychy, tak teraz „odwdzięczyli się” rywalom tym samym w ich hali i na piąty decydujący mecz powrócą do Opola.

W spotkaniu numer cztery ton grze od początku nadawali goście. Dość napisać, że prowadzenie 4:2 po 90 sekundach było jedynym tyszan w tym meczu. Zaraz celnym rzutem z dystansu odpowiedział na to Patryk Wilk, a potem dużo było zabawy w „kotka i myszkę”. Raz to podopieczni Kamila Sadowskiego budowali pewną przewagę, raz to miejscowi niemalże ją niwelowali. Niemniej pierwszą odsłonę opolanie wygrali 22:18. W dodatku od początku drugiej części to oni prezentowali się lepiej i po jej sześciu minutach mieli już 12 „oczek” więcej na koncie, a na przerwę schodzili przy stanie 45:36 dla nich.

Po zmianie stron przez pewien czas przeważali już miejscowi, którzy praktycznie wyrównali stan zawodów, bo było już tylko 50:48 i 52:50 dla akademików, ale ci w porę się obudzili i w ciągu 70 sekund zdobyli osiem punktów z rzędu (choćby akcja „3+1” Pawła Krefta) co pozwoliło im na spory oddech. W czwartej odsłonie nasi koszykarze znowu się rozkręcili i gdy na jej półmetku było 74:63 dla nich wydawało się, że mają już to starcie pod kontrolą. Kolejne 150 sekund rywale wygrali jednak 9:1 i mieli już opolan na wyciągnięcie ręki, a pisząc ściślej to na „odległość” trafienia zza linii 6.75 m (72:75). Można było więc spodziewać się emocjonującej końcówki. Na szczęście opolanie po raz kolejny opanowali nerwy i finisz już należał zdecydowanie do nich.

Tym samym doprowadzili do piątego meczu, który zadecyduje o awansie. To spotkanie rozegrane zostanie już w środę w Opolu. Początek o godz. 18.

GKS Tychy – Weegree AZS Politechnika Opolska 74:85 (18:22, 18:23, 16:15, 22:25)
Weegree AZS PO: Kiwilsza 18, Rutkowski 13, Jodłowski 11, Krefft 10, Wilk 10, Kobel 9, Kaczmarzyk 7, Piszczatowski 4, Kapuściński 3.

Najnowsze artykuły