Słabszy występ akademików w stolicy
Weegree AZS Politechnika Opolska nie może zapisać do udanych wyjazdów do Warszawy. Podopieczni trenera Rafała Knapa rozegrali dobrą pierwszą połowę, jednak w drugiej losy zwycięstwa na swoją szalę przechylili koszykarze Dzików.
Piotr Jankowski
W spotkanie bardzo dobrze wszedł Adam Brenk, który przez cały mecz sprawa ogromne problemy rywalom. Dzięki jego dobrej grze i wymuszanych faulach przez Patryka Wilka pod koszem, po 10 minutach zespół ze stolicy województwa opolskiego prowadził 23:21.
Druga odsłona była równie wyrównana, jednak Dziki zaczęły łapać wiatr w żagle. Weegree miało spory problem z upilnowaniem pod koszem Patryka Nowerskiego, który po zmianie trenera, dostał drugie życie w Warszawie. Do szatni koszykarze schodzili przy zasłużonym remisie 48:48.
Po zmianie stron gospodarze wrzucili wyższy bieg, szybko wypracowując sobie ośmiopunktową przewagę. W szeregach opolskich akademików zdecydowanie brakowało skupienia w ataku, jak i lepszej skuteczności liderów – Bartosza Jankowskiego i Adama Kaczmarzyka. Ważne punkty opolskiej ekipie zapewnił wówczas Patryk Wilk, a AZS po 30 minutach przegrywał 67:72.
Ostatnia część tego meczu wyglądała bliźniaczo podobnie, do poprzedniej. Dziki znów narzuciły swój styl gry, choć podopieczni trenera Rafała Knapa do ostatnich minut byli w grze o wyrównanie. O przegranej zadecydowała jednak końcówka, w której górą okazali się gospodarze, triumfując w całym meczu 98:88.
Dziki Warszawa 98:88 (21:23, 27:25, 24:19, 26:21) Weegree AZS Politechnika Opolska
Dziki: Krefft 19, Pamuła 18, Grochowski 10, Dębski 5, Koźluk 0 – Nowerski 16 (12 zbiórek), Wojtyński 13, Gospodarek 9, Tokarski 8, Marchoff. Trener: Paweł Turkiewicz
Weegree: Brenk 18, Kaczmarzyk 15, Jankowski 15, Wilk 11, Jodłowski 5 – Szymański 10, Krajewski 6, Piszczatowski 4, Skiba 4. Trener: Rafał Knap.
Na zdjęciu Adam Kaczmarzyk walczący o piłkę. Fot. Michał Osiak/Dziki Warszawa