Zabójcza końcówka akademików

Na ostatnią kwartę meczu pierwszoligowi koszykarze Weegree AZS-u Opole wchodzili ze stratą dwóch punktów do ŁKS-u Łódź i znów kibice byli pełni obaw czy opolanie będą w stanie odrobić straty czego ostatnio nie umieli zrobić w meczach z drużynami z Krosna,  Warszawy i Poznania. Na szczęście fenomenalna postawa w ostatniej odsłonie pozwoliła pokonać beniaminka z Łodzi 91:77.

Nim do tego doszło to w Opolu mieliśmy sinusoidalne spotkanie w wykonaniu obu drużyn. Dobrze zaczął AZS od 4:0 i 8:2 by za chwilę goście prowadzili 10:8 i 13:10. Na dodatek łodzianie powiększyli prowadzenie do stanu 16:12. Na szczęście w końcówce przebudził się kapitan opolan Jakub Kobel i po jego dwóch celnych rzutach Weegree zakończyło kwartę prowadzeniem 24:19.

Załamanie przyszło w drugich dziesięciu minutach gry. Skuteczni w swoich akcjach łodzianie dość bezkarnie penetrowali strefę podkoszową opolan i od stanu 29:23 dla gospodarzy zdobyli osiem punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie 31:29. Co gorsza rzutem za 3 punkty w ostatniej akcji tej kwarty Marcin Tomaszewski zakończył pierwszą połowę meczu prowadzeniem gości 41:36.

Nic dobrego nie zwiastował początek drugiej połowy. Już po minucie goście zwiększyli przewagę do 9 punktów (45:36) a następnie do 10-ciu (50:40) po niespełna trzech minutach. Jednak od tego momentu powoli sytuacja zaczęła się zmieniać na korzyść gospodarzy. Dwa punkty odrobił Austin Lawton a Krzysztof Kempa zniwelował niemal wszystkie straty bowiem było tylko 50:49 dla ŁKS-u. Wspomniana wyżej sinusoida dała ponownie znać o sobie bowiem łodzianie odskoczyli na 58:51 a chwilę później na koniec kwarty opolanie tracili dwa „oczka” 60:62.

Ostatnia część meczu nagrodziła wiernych kibiców AZS-u ich dobrą grą i pewną wygraną 31:15 i w całym meczu 91:77. Od stanu 62:62 podopieczni Roberta Skibniewskiego wyszli na prowadzenie 64:62 (po rzutach wolnych Kamila Białachowskiego) i nie oddali go do końca. Na pięć minut przed końcem meczu prowadzili 79:69 a najwyższą przewagę bo 89:69 osiągnęli na dwie minuty przed końcem spotkania co oznacza, że przez ponad cztery minuty gry nie pozwolili zdobyć rywalom punktu! Ostatecznie AZS zasłużenie wygrał spotkanie i po 16 rozegranych spotkaniach plasuje się na 9 miejscu w 1 lidze z bilansem ośmiu wygranych i ośmiu przegranych meczów. Najwięcej punktów dla Weegree AZS-u zdobyli: Dominik Rutkowski 22, Krzysztof Kempa 21 i Jakub Kobel 17.

Ostatni mecz w tym roku kalendarzowym opolanie rozegrają 28 grudnia w Pelplinie z Decką.

Donat Przybylski

Dziennikarz z ponad 25-letnim stażem, pracował w Radiu Opole, pełnił m.in. funkcję szefa działu sportowego i redaktora naczelnego radia. W Czasie na Opole zajmuje się głównie tematami kulturalnymi, sportowymi i historycznymi.

Najnowsze artykuły