Dawid Tomala jednak nie wystartuje w Igrzyskach

Dawid Tomala, aktualny wciąż mistrz olimpijski w chodzie na 50 km, ostatecznie nie wystąpi jednak w Igrzyskach w Paryżu. To już pewne. Polak miał czekać na telefon, ale ostatecznie Polski Związek Lekkiej Atletyki rozwiał już wszelkie wątpliwości. Opolanin zamiast w Paryżu wystąpił więc jako komentator w TVP Sport.

Zawodnik AZS Politechniki Opolskiej miał być rezerwowym w sztafecie mieszanej razem z Agnieszką Ellward. Kwalifikacje olimpijskie nie są bowiem imienne. Pikanterii całej sytuacji dodaje fakt, że to właśnie Tomala wywalczył kwalifikację! Faworytami do występu w Paryżu są urodzony w Tunezji Maher Ben Hlima oraz Olga Chojecka. W razie kontuzji rezerwowi Katarzyna Ździebło i Artur Brzozowski. Dzisiaj rozegrany został chód indywidualny mężczyzn na 20 km. Nasi bez rewelacji. Artur Brzozowski zajął 27. miejsce, a Maher Ben Hlima 29.

– To niezrozumiałe, a nawet chamskie zachowanie ze strony władz PZLA. Wysłanie nas do Paryża nie kosztowałoby związku nawet złotówki. Zabrakło po prostu dobrej woli – mówił na gorąco Tomala.

Mistrz olimpijski z Opola nie zgadza się także z argumentami, jakoby powołanie na Igrzyska miał dostać za zasługi i przypomina, że kwalifikację do sztafety mieszanej (dystans maratonu, każdą drużynę tworzą mężczyzna i kobieta, którzy dwukrotnie przejdą nieco ponad 10 km w kolejności mężczyzna – kobieta – mężczyzna – kobieta), wywalczył razem z Katarzyną Zdziebło. Żeby było jeszcze ciekawiej, w bezpośrednim starciu ograł sztafetę z Maherem ben Hlimą, który zastąpił Tomalę w pierwszym składzie.

Chodziarz miał być w gotowości do przyjazdu na igrzyska do dwóch dni przed planowanym startem sztafety chodu sportowego. PZLA zwolnił go jednak z tej… czujności. Rywalizacja odbędzie się w środę, 7 maja.

Przypomnijmy, że w historii wszystkich Igrzysk Olimpijskich nasz region może pochwalić się dwoma złotymi medalami. W 1972 roku wywalczył go ówczesny piłkarz Odry Opole Zbigniew Gut (2-1 w finale z Węgrami, Gut rozegrał cały mecz), a podczas ostatnich igrzysk w Tokio właśnie Dawid Tomala z AZS Politechniki Opolskiej. Był to dopiero jego drugi ukończony start na 50 km. – Nie mogę w to uwierzyć, pracowałem na taki sukces całe życie. Miałem 15 lat, gdy poszedłem na pierwszy trening i już wtedy marzyłem, żeby zostać złotym medalistą olimpijskim – mówił na olimpijskiej mecie. Opolanin drugiego Jonathana Hilberta z Niemiec wyprzedził o blisko 36 sekund, a trzeciego Evana Dunfee z Kanady o 51 sekund. Igrzyska w Paryżu będą już trzecimi dla Tomali, ponieważ oprócz pamiętnego Tokio startował również w Londynie (na 20 km zajął 19. miejsce).

Najnowsze artykuły