Gdyby nie spalone czyli Odra bez punktu w Legnicy

Dobiegała końca 96. minuta meczu w Legnicy. Odra wykonywała rzut z autu na wysokości pola karnego gospodarzy. Jakub Szrek wrzucił ją w „szesnastkę” bramkarz Odry Artur Haluch, który wspomagał swoich kolegów w ataku przedłużył to podanie głową do Rafał Niziołka, który również głową umieścił futbolówkę w bramce Miedzi. Radość opolan była ogromna bowiem na tablicy pojawił się wynik 2:2. Niestety tylko przez kilka sekund…. sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, sędzia główny odgwizdał „spalonego” co chwilę później potwierdzili arbitrzy VAR. Kilka centymetrów zabrało Odrze do remisu.

Nie był to jedyny raz w tym meczu, kiedy gol dla Odry nie został uznany.  W 68. minucie do bramki gospodarzy trafił Szymon Kobusiński, który otrzymał podanie „za plecy” dwójki obrońców, wbiegł w pole karne i pewnie pokonał bramkarza Miedzi. Niestety zawodnik niebiesko-czerwonych był również na minimalnym spalonym.

Jak się należało spodziewać od początku do przodu ruszyli gospodarze. Jednak pierwszy celny strzał oddali dopiero w 8. minucie. Odra ograniczała się do niwelowania zagrożenia ustawiając dość wysoki pressing. Działało to do 23. minuty. wtedy to rzut rożny wykonywał Florian Hartherz który mocno podkręcił futbolówkę na bliższy słupek, a tak lekko dotknięta prze obrońcę Odry zmyliła Halucha, który wpadł razem z nią do bramki. Opolanie jeszcze w pierwszej połowie doprowadzili do wyrównania. W 42. minucie wracający po kontuzji do pełni formy Konrad Nowak otrzymał podanie od Adriana Purzyckiego, wbiegł w pole karne i uderzył tak, że piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. Do przerwy zatem 1:1.

Wynik meczu został ustalony w 62. minucie spotkania znów ze stałego fragmenty gry. Gospodarze wykonywali rzut rożny. I znów jego współ-bohaterem okazał  się Florian Hartherz. Mocno podkręcona piłka spadła na głowę Bośniaka Adnana Kovacevica, który skierował ją do bramki.

Mecz w Legnicy był szybki i mógł się podobać. Odra była wspierana przez liczną grupę fanów. Drużyna trenera Skrobacza oddał na bramkę rywali 19 strzałów, ale tylko trzy z nich były celne. Wyprowadziła też więcej ataków od gospodarzy (94-86) ale posiadanie piłki było na korzyść Miedzi (56% – 44%).

Po 31. kolejkach Odra pozostała na 13 miejscu w tabeli z dorobkiem 27. punktów. Tę pozycję może jednak stracić w poniedziałek (5.05) na rzecz Chrobrego Głogów bądź Kotwicy Kołobrzeg, które grają między sobą bezpośredni pojedynek.

Donat Przybylski

Dziennikarz z ponad 25-letnim stażem, pracował w Radiu Opole, pełnił m.in. funkcję szefa działu sportowego i redaktora naczelnego radia. W Czasie na Opole zajmuje się głównie tematami kulturalnymi, sportowymi i historycznymi.

Najnowsze artykuły