Odra rozegrała ostatni mecz sezonu zasadniczego. Czas na baraże

Nie udał się ostatni mecz w Opolu w ramach sezonu zasadniczego piłkarzom Odry. Nasz team przegrał z niżej notowaną Resovią Rzeszów 0-3. Warto jednak zauważyć, że niebiesko-czerwoni pewni piątego miejsca i gry w barażach zagrali w mocno rezerwowym składzie.

Sztab gospodarzy dał szanse bowiem zawodnikom z drugiego planu. Od początku wybiegli na boisko Mateusz Maćkowiak, Maksymilian Tkocz, Michał Pawlik, Stanisław Hreben, Adam Żak, a także coraz mniej grający ostatnio Krzysztof Janus. Natomiast od początku drugiej odsłony pojawili się Jakub Szrek i Cezary Sauczek. Do tego warto odnotować debiut przed opolską publicznością wychowanka Akademii Odry młodego Maksymiliana Paszkowskiego.

Tak czy inaczej w ostatnim meczu sezonu regularnego od początku spotkania inicjatywa należała do rzeszowian. I nie upłynęło 10 minut, a ich starania przyniosły im odpowiedni skutek. Po wrzutce w pole karne bowiem skutecznym uderzeniem z głowy popisał się Karol Chuchro! Mijał kwadrans, a goście mogli podwyższyć stan posiadania, aczkolwiek Błażej Sapielak tym razem nie dał się zaskoczyć. Na to wreszcie odpowiedziała Odra, jednak w świetnej sytuacji na spalonym złapany został Krzysztof Janus.

Później na długi czas tempo gry nieco siadło. Gdy upływało pół godziny gry tuż za „szesnastką” Resovii do piłki dopadł Michał Pawlik, ale jego groźny strzał został zablokowany. Za to niebawem gości zadali kolejny cios. O ile po dośrodkowaniu z rzutu rożnego opolan jeszcze uratował słupek, to do odbitej piłki dopadł Dawi Kubowicz i spokojnie wpakował ją do siatki.

Rywale zdawali się nie odpuszczać. I tuż przed końcem pierwszej odsłony mieli dwie szansę na „gola do szatni”. Najpierw zaprezentowali kapitalną kombinacyjną akcję, jednak nie było komu zamknąć podania. Zaraz potem z kolei po centrze z prawej strony główkował Jakub Wróbel, ale jak struna wyciągnął się Sapielak i wybronił tę próbę. Niebiesko-czerwoni mieli jeszcze szansę na bramkę kontaktową. Na skrzydle pokazał się Antoni Klimek, który w pewnym momencie wycofał futbolówkę do Konrada Nowaka, ale ten będąc na dobrej pozycji mocno skiksował.

Po zmianie stron długo z boiska wiało nudą, aż wreszcie tuż przed półmetkiem drugiej odsłony gospodarze mieli najlepszą szansę na trafienie. Uderzenie z pięciu metrów głową Konrada Kostrzyckiego kapitalnie sparował Paweł Łakota. Rywale odpowiedzieli najlepiej jak umieli. I znowu piłkę do siatki posłał Chuchro i ponownie głową. Później już na boisko nie działo się nic godnego odnotowania i obie ekipy wyczekiwały ostatniego gwizdka.

Tym bardziej opolanie, których czeka w czwarte półfinał baraży. Wówczas to zagrają w Kielcach z Koroną, co było pewne już od tygodnia. Teraz okazało się z kim mogą zmierzyć się w ewentualnym finale tego etapu. W nim zagrają z lepszym z pary Arka Gdynia – Chrobry Głogów. Jeśli podopieczni Piotra Plewni awansują dalej, a wygra team znad Bałtyku to w decydujące grze wystąpią na jego boisku. Jeśli zwyciężą głogowianie to niebiesko-czerwoni będą gospodarzem tego starcia.

Odra Opole – Resovia Rzeszów 0-3 (0-2)
Bramki: 0-1 Chuchro 9, 0-2 Kubowicz 30, 0-3 Chuchro 68.
Odra: Sapielak – Klimek (46. Szrek), Kędziora, Kostrzycki, Tkocz (66. Petrak), Maćkowiak – Nowak (46. Sauczek), Hrebeń, Pawlik (81. Paszkowski), Janus – Żak (66. Piech).
Żółta kartka: Żak.

Najnowsze artykuły