Odra z wyjazdowym punktem
Z punktem po bezbramkowym remisie wyjechała ze Stalowej Woli pierwszoligowa Odra Opole. Po nieudanym meczu w Tychach tym razem opolanie zagrali z większą determinacją, ale spotkanie dwóch drużyn ze spadkowej strefy tabeli nie dostarczyło spodziewanych emocji bowiem widoczna była z obu stron nie stracenia gola. Stal – Odra 0:0.
Kibice oglądali dużo walki. Odra miała nieco więcej sytuacji bramkowych, ale o przeciętności spotkania świadczy chociażby fakt, że oba zespoły oddały na bramkę rywali ledwie po trzy celne strzały. Owszem więcej prób uderzeń należało do naszej drużyny, ale nie miały one statusu „niebezpieczne”. Z kolei gospodarze nie przebierali w środkach i aż 23 razy faulowali opolan.
Pierwsza groźniejsza sytuacja dla Odry pojawiła się w 22. minucie w zamieszaniu w polu karnym, ale Szymon Kobusiński został zablokowany przez rywali. Jeszcze w tej samej minucie próbował szczęścia Jiri Piroh, ale piłka skiksowała mu na nodze. W 28 minucie głową uderzał Piotr Żemło, ale jego strzał w środek bramki pewnie obronił bramkarz gości.
Większość drugiej części gry, zawodnicy obu drużyn spędzali w środkowych sektorach boiska. Gospodarze najgroźniej zagrozili powracającemu do bramki Odry Arturowi Haluchowi po strzale Jakuba Banacha w 74. minucie spotkania. Rywalom odpowiedział Piroh, ale jego strzał głową z 6. metra z trudem wybił Miłosz Piekutowski.
Po tym meczu Odra ma 20 punktów i zajmuje 15 miejsce. Jeśli Kotwica Kołobrzeg nie zdobędzie punktów w tej kolejce (gra w Warszawie z Polonią) to Odra utrzyma lokatę tuż nad strefą spadkową.