Swornica bardzo gościnna dla Małejpanwi Ozimek
Piłkarze Swornicy Czarnowąsy nie mieli nic do powiedzenia w potyczce z Małąpanwią Ozimek. Podopieczni Józefa Raudzisa ulegli 0-3, jednak trzeba przyznać, że był to najniższy wymiar kary.
Piotr Jankowski
Od pierwszych minut na boisku dominowali goście, którzy już w 14. minucie mogli wyjść na prowadzenie. Bardzo dobrze interweniował jednak Walotek, który przez całe spotkanie był zdecydowanie najlepszym piłkarzem opolskiej drużyny. Małapanew ciągle atakowała, jednak nie potrafiła pokonać wcześniej wspomnianego bramkarza Swornicy. Do przerwy ku zdziwieniu kibiców mieliśmy bezbramkowy remis.
Po zmianie stron szkoleniowiec Józef Raudzis wprowadził na boisko dwóch nowych piłkarzy. Na nic się to jednak zdało, bowiem po sześciu minutach za sprawą Kamińskiego na prowadzenie wyszli goście. Tej samej sztuki dokonał też w 56. minucie, dobijając opolski zespół, który trzecią bramkę stracił w 75. minucie za sprawą Komora. Swornica mogła strzelić bramkę honorową, jednak strzał z główki pod poprzeczkę fenomenalnie obronił bramkarz gości, który mimo wysokiego prowadzenia zachował czujność. Tym samym drużyna z Czarnowąs uległa 0-3.
Z dorobkiem siedmiu punktów po siedmiu meczach podopieczni Józefa Raudzisa zajmują 16. lokatę w ligowej tabeli. Kolejne spotkanie rozegrają już w sobotę 29 sierpnia. Pojadą do Starowic Dolnych by zmierzyć się z tamtejszym LZS-em. W Opolu-Czarnowąsach Swornica wystąpi ponownie w sobotę 5 września, kiedy to na własnym boisku podejmie LZS Walce.
Swornica Czarnowąsy Opole 0-3 (0-0) Małapanew Ozimek
Bramki: Kamiński 51’, Kamiński 56’, Komor 75’.
Swornica: Walotek – Canabarro, Gnoiński (46. Grabowiecki), Jeleniewski, Ptak – Cieśliński, Mazurek, Lisoń, Szymków (65. Misiak) – Studenny (78. Potoczny), Miroszka (46. Markiewicz).
Małapanew: Lech – Kwiatkowski, Sowiński, Riemann, Górniaszek (70. Bienias), Grześkiewicz, Kuchta, Kamiński (80. Foks), Komor (85. Gos), Suchecki (80. Stępień), Wróblewski (46. Świerc).
Na zdjęciu napastnik Małejpanwi próbujący pokonać bramkarza Swornicy. Fot. Andrzej Klimek