Swornica mocno postawiła się w pierwszej połowie Fortunie Głogówek
Piłkarze Swornicy Czarnowąsy mocno postawili się na własnym boisku Fortunie Głogówek. Podopieczni trenera Józefa Raudzisa po 45 minutach remisowali, jednak w drugiej połowie stracili aż cztery bramki.
Piotr Jankowski
Faworyzowany zespół gości został szybko zaskoczony przez piłkarzy Swornicy, którzy już w 10. minucie otworzyli wynik za sprawą Szymkowa. Z biegiem czasu, przyjezdni powoli zaczęli łapać swój rytm, jednak dzięki dobrej grze w defensywie, Swornica długo się broniła. Bramkę na remis zespół z Głogówka zdobył dopiero w 33. minucie. Dzięki temu trafieniu piłkarze schodzili do szatni przy remisie 1-1.
Po zmianie stron spotkanie wyglądało tak samo, jak wcześniej. Wizualnie lepiej wyglądali zawodnicy Fortuny, jednak podopieczni trenera Raudzisa pozostawali czujni i szukali bramki z kontry. Przyspieszyli w 71. minucie, kiedy to piłkarze z Głogówka strzelili bramkę na 2-1. To się zemściło, bowiem postawienie na grę w ofensywie mocno rozluźniło szyki obronne. Goście w ostatnich 10 minutach strzelili jeszcze trzy bramki, ostatecznie triumfując 5-1.
Kolejne domowe spotkanie piłkarze z Opola-Czarnowąs rozegrają w sobotę 21 listopada. O 13:00 podejmą Olimpię Lewin Brzeski.
Swornica Czarnowąsy 1-5 (1-1) Fortuna Głogówek
Bramki: Szymków 10’ – Rudziński 33’, Hajduj 71’, Wesoły 81’, Zalewski 82’, 88’.
Swornica: Walotek – Mazurek, Chojczak, Jeleniewski, Ptak – Szymków (Toboła 85′), Sikorski, Cieśliński, Canabarro, Misiak – Markiewicz (Potoczny 80′).
Fortuna: Poźniak – Scholz, Kuczera, Rudziński, Szala – Zalewski, Lewandowycz (Szymański 83′), Wesoły, Pindral, Dudek (Surma 86′) – D. Hajduk.
Na zdjęciu piłkarze Swornicy próbujący bronić swojej bramki. Fot. Mariusz Matkowski