Gwardia nie wystąpi w europejskich pucharach
Szczypiorniści Gwardii Opole w kolejnym sezonie nie będą rywalizować w rozgrywkach Pucharu EHF. Decyzja związana jest zarówno w związku z koronawirusem, jak i niejasnością niektórych przepisów.
Piotr Jankowski
– Niektóre kraje zamykają granice przed innymi – mówi Katowickiemu „Sportowi” dyrektor Gwardii, Tomasz Wróbel. – Boimy się o kwestie zdrowotne, kwarantannę. Jak zawodnicy zachorują, możemy nie dograć ligi. Nie ufamy też EHF-owi, za dużo jest znaków zapytania. Nie ma się co porywać, żeby potem się wycofywać – dodaje.
Zespoły, które chciałyby wystąpić w rozgrywkach organizowanych przez europejską federację piłki ręcznej powinny do wtorku wpłacić 20 tysięcy euro kaucji. Ta wpłata podlega zwrotowi, jednak przepisy są na tyle niejasne, że mogłoby to nastąpić nawet w lipcu 2021 roku. Taką samą decyzję podjął też brązowy medalista minionych rozgrywek SuperLigi – Górnik Zabrze. Podobnie postąpił zresztą czwarty zespół niemieckiej Bundesligi – TSV Hannover-Burgdorf.
Skład Gwardii w sezonie 2020/21 będzie się niewiele różnić od tego z poprzedniego roku. Rafał Kuptel będzie dysponował 18 zawodnikami w swojej rotacji. Zabraknie w niej jednak takich zawodników, jak: Mateusz Zembrzycki, Jędrzej Ziniewicz, Karol Siwak oraz Karol Małecki.
Decyzja o niewystępowaniu w europejskich pucharach może wyjść na dobre dla opolskiego zespołu. W trakcie rozgrywek 2019/20 wielokrotnie wśród szczypiornistów było widać zmęczenie, przez co w końcówkach przegrywali spotkania. Teraz, gdy rywalizować będą tylko w lidze i w rozgrywkach o Puchar Polski, powinni być przygotowani do sprawienia kolejnej niespodzianki.
Na zdjęciu Rafał Kuptel przekazujący uwagi swoim podopiecznym. Fot. Mariusz Matkowski