Gwardia powalczyła w Portugalii

Szczypiorniści Gwardii Opole musieli uznać w Lizbonie wyższość tamtejszej Benfiki, przegrywając 24-29 w swoim trzecim meczu fazy grupowej Pucharu EHF. Reprezentanci naszego miasta ponownie dali z siebie wszystko na parkiecie, jednak to nie wystarczyło.

Piotr Jankowski

Zawodnicy Rafała Kuptela kapitalnie weszli w mecz. Wykorzystali rozproszone szeregi portugalskiego zespołu, który na samym początku nie mógł znaleźć rozwiązania na rozpędzonych bombardierów z Opola. Efektem tego było prowadzenie Gwardii 5-2. Wtedy jednak w opolskiej ekipie pojawiło się sporo nerwowości, a duet Petar Djordjic – Marques zaczął trafiać. Szybko rzucili pięć bramek bez odpowiedzi podopiecznych trenera Kuptela. W samej końcówce jednak nasi szczypiorniści popisali się kolejnym efektownym zrywem. Do przerwy schodzili przegrywając 12-14, ale biorąc pod uwagę ich występy po zmianie stron, kibice mogli liczyć na to, że w drugiej połowie powalczą o zwycięstwo.

Po zmianie stron Portugalczycy zaczęli bronić jeszcze lepiej, a nasza ekipa miała spory problem żeby zdobyć bramkę. Tę niemoc przełamał jednak po prawie trzech minutach Patryk Mauer, zdobywając swojego piątego gola w tym meczu. Chwilę później, choć zdawało się, że szczypiorniści z Opola nie mają pomysłu na akcję, popisali się koncertowym zagraniem do Macieja Zarzyckiego, który rzucił bramkę po przepięknym przerzucie. Ostatnie 10 minut należało jednak do gospodarzy, którzy przejęli kontrolę nad meczem. Ostatecznie triumfowali 29-24.

Opolscy zawodnicy już trzeci raz pokazali, że wcale nie odstają od czołówki europejskiego szczypiorniaka. Ze świetnej strony pokazał się już po raz drugi w Lizbonie Patryk Mauer, który zdobył o jedną bramkę mniej, aniżeli dwa lata temu, gdy Gwardia grała z Benfiką w rundzie eliminacyjnej Pucharu EHF. Duet naszych bramkarzy Mateusz Zembrzycki – Adam Malcher również zagrał lepiej niż w poprzednich meczach, co pozwala wierzyć, że w rundzie rewanżowej gwardziści powalczą o jakieś zwycięstwo.

Swoje kolejne spotkanie w ramach Pucharu EHF rozegrają w sobotę 29 lutego. Będą mieli świetną okazję by zrewanżować się Benfice w Stegu Arenie. Spotkanie zostanie rozpocznie się o godz. 19.00. Na półmetku rywalizacji w grupie A Pucharu EHF z komletem sześciu punktów prowadzi Benfica. Drugie jest duńskie Bjerringbo Silkegorg (4 pkt), trzecie niemieckie MT Melsungen (2 pkt), a Gwardia zamyka tabelę z zerowym dorobkiem.

Benfica Lizbona – Gwardia Opole 29-24 (14-12)
Benfica: Espinha, Capdebille – Pereira 1, Carvalho, Diogo Hebo, Marques 5, Pais 2, Toft Hansen 2, Nyokas 1, Moreira 3, Moreno 3, Pesqueira, Molina, Martins 1, Antunes 2, Djordjic 9. Trener Carlos Resende.
Gwardia: Zembrzycki, Malcher – Lemaniak 1, Fabianowicz, Zarzycki 6, Klimków 1, Mokrzki, Zieniewicz 3, Jankowski, Zadura, Kawka 1, Mauer 8, Milewski, Morawski, Działakiewicz 4, Skraburski. Trener Rafał Kuptel.
Sędziowali: Doru Manea i Radu Iliescu (obaj Rumunia). Kary: Benfica 10 min, Gwardia 10 min. Widzów 400.

Na zdjęciu piłkarze Gwardii Opole. Fot. Mariusz Matkowski

Najnowsze artykuły