Gwardia wraca do gry i czeka ją bardzo pracowite półtora miesiąca

Po trwającej dwa i pół tygodnia przerwie szczypiorniści opolskiej drużyny w ciągu najbliższych około 40 dni zagrają 10 spotkań.

Marcin Sagan

– Czeka nas trudny i pracowity okres – mówi dyrektor sportowy Gwardii Tomasz Wróbel. – Oczywiście ostateczne rozstrzygnięcia zapadną w drugiej części sezonu, ale listopad będzie dla nas niezwykle istotny. Mam na myśli europejskie puchary.

Marzeniem zawodników, działaczy i kibiców Gwardii jest awans do fazy grupowej Pucharu EHF. W dwóch poprzednich latach się to nie udało, bo na przeszkodzie stawały zespoły ze Słowenii. Najpierw dwa lata temu RD Koper, a w poprzednim sezonie Gorenje Velenje. Wtedy Gwardia zaczynała rywalizację w Pucharze EHF wcześniej. Teraz jako najlepszy polski zespół zgłoszony do tych rozgrywek (biorąc pod uwagę miniony sezon w PGNiG Superlidze) został rozstawiony i zmagania zacznie od III rundy eliminacyjnej – ostatniej przed fazą grupową. Żeby się do niej dostać musi pokonać tylko jednego przeciwnika, a będą nim Azoty Puławy. Pierwszy mecz odbędzie się w Opolu w niedzielę 17 listopada (początek o godz. 19.00), a rewanż tydzień później w Puławach.

Nim odbędzie się pierwsze starcie pucharowe, gwardzistów czekają trzy mecze ligowe. Już w najbliższą niedzielę zagrają w Lubinie z miejscowym Zagłębiem, z którym sąsiadują w tabeli (po ośmiu kolejkach Gwardia jest na 5. miejscu i ma 15 punktów, a szóste Zagłębie ma o trzy “oczka” mniej). Potem w Stegu Arenie zmierzą się z siódmym obecnie w tabeli Chrobrym Głogów (piątek 8 listopada, godz. 19.00), a na “rozgrzewkę” przed zmaganiami w Pucharze EHF będzie starcie z Azotami w Puławach w ramach walki o ligowe punkty (środa 13 listopada). Na listopad zaplanowane są ponadto jeszcze dwa mecze ligowe. Z Piotrkowianinem Piotrków opolanie zagrają u siebie w środę 20 listopada (godz. 20.00), a ze Stalą Mielec na wyjeździe (prawdopodobnie w sobotę 30 listopada).

To nie koniec maratonu. W pierwszej połowie grudnia w planie są jeszcze trzy kolejki PGNiG Superligi. Gwardia ma w nich zagrać z: Pogonią Szczecin na wyjeździe, Górnikiem Zabrze u siebie i Vive Kielce na wyjeździe. Ten ostatni mecz to starcie 17. kolejki, a ta planowana jest na weekend 14/15 grudnia. Po niej nastąpi trwająca półtora miesiąca przerwa reprezentacyjna. W tym czasie będą mistrzostwa Europy, a zgrupowania i mecze będzie rozgrywać również kadra B oraz juniorów. Można być pewnym, że powołania nie ominą też zawodników Gwardii.

Przed maratonem 10 meczów w ciągu około 40 dni nastroje w Gwardii nieco się poprawiły. Po kontuzjach gotowi do gry są już: Jędrzej Zieniewicz i Jan Klimków, którzy nie grali w ostatnich meczach naszej ekipy. Na powrót czeka jeszcze po kontuzji kolana Wiktor Kawka. Ten niestety przedłuża się, co nie jest dobrą wiadomością. Jeszcze trochę trzeba poczekać na skrzydłowego Michała Lemaniaka, który zmaga się z urazem dłoni. Jest szansa, że pod koniec listopada będzie on gotowy do gry. Nie ma natomiast szans a to, by szybko zobaczyć w grze Przemysława Zadurę i Michała Scisłowicza. Obaj są po operacjach (odpowiednio barku i kolana). Zadura być może wróci na końcówkę sezonu. W przypadku Scisłowicza jest to mało prawdopodobne.

Na zdjęciu zawodnicy Gwardii. Fot. Mariusz Matkowski.  

 

Najnowsze artykuły